LŚ 2016: Słowenia w II dywizji

Niemcy, gospodarze Final Four III dywizji Ligi Światowej, nie zdołali awansować na wyższy szczebel rozgrywek. W II dywizji po zwycięstwie 3:1 nad naszymi zachodnimi sąsiadami zagrają Słoweńcy.

W tym artykule dowiesz się o:

Od początku Ligi Światowej Słoweńcy dominowali na tym poziomie rozgrywek. Podopieczni Andrei Gianiego ponieśli tylko jedną porażkę i byli zdecydowanymi faworytami turnieju Final Four. We Frankfurcie szyki Słoweńców próbowali pokrzyżować Niemcy.

Naszym zachodnim sąsiadom zdarzały się wpadki w fazie grupowej jak chociażby porażka z Chińskim Tajpej. W turnieju finałowym gospodarze prezentowali się jednak znacznie lepiej i faworyci musieli się natrudzić, by awansować do drugiej dywizji.

Niemcy ambitnie walczyli, ale przy słabej postawie w ataku stać ich było tylko na zwycięstwo w drugiej partii. W pozostałych setach zabrakło lidera na siatce, chociażby takiego jak Tine Urnaut wśród rywali. Słoweński przyjmujący swobodnie omijał blok rywali i zakończył finał z dorobkiem 17 punktów. Dobrą formę z poprzednich pojedynków potwierdzili także znani z polskich parkietów, Mitja Gasparini i Alen Pajenk.

Po zwycięstwie w trzeciej odsłonie Niemcy wyczuli szansę na sukces i bardzo wysoko postawili poprzeczkę w czwartym secie. Wynik długo oscylował wokół remisu i dopiero piorunująca końcówka pozwoliła Słoweńcom wypracować bezpieczną przewagę. Tym samym wicemistrzowie Europy awansowali do drugiej dywizji Ligi Światowej.

Finał III dywizji Ligi Światowej:

Niemcy - Słowenia 1:3 (19:25, 18:25, 25:21, 20:25)

Niemcy: Hirsch (12), Fromm (13), Schott (4), Collin (5), Bohme, Kampa, Spath-Westerholt (libero) oraz Westphal (6), Malescha (3), Broshog (4), Reichert (1), Zimmermann, Sossenheimer (libero).

Słowenia: Urnaut (17),  Cebulj (16), Gasparini (14), Koncilja (11), Pajenk (10), Vincić (5), Kovacić (libero) oraz Ropret (1), Klobucar.

ZOBACZ WIDEO Tak kibicowaliśmy Biało-Czerwonym. "To był nieprawdopodobny szok, wszyscy zamarliśmy"

Komentarze (0)