Kw. do IO: Raul Lozano wysłał Iran na igrzyska, Biało-Czerwoni polegli po walce

Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: reprezentacja Iranu
Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: reprezentacja Iranu

Reprezentacja Iranu pokonała w czterech setach podopiecznych Stephane'a Antigi, zapewniając sobie tym samym kwalifikację do igrzysk olimpijskich. Biało-Czerwoni grali w tym meczu głównie drugim składem.

Zupełnie odmienne cele miały obie ekipy przed tym spotkaniem. Polacy mieli już zapewniony awans na igrzyska olimpijskie i bez żadnej presji walczyli o wygraną, natomiast Iran musiał pokonać Biało-Czerwonych, by cieszyć się z wymarzonej kwalifikacji.

Trener Stephane Antiga oddelegował do gry drugą szóstkę. Wciąż jednak nie grał Mateusz Mika, nie będący w pełni sił. Zamiast niego kolejną okazję do zaprezentowania się otrzymał Rafał Buszek, który miał spory udział w poprzednich wygranych spotkaniach.

Pierwsza odsłona, to przede wszystkim ogrom błędów Biało-Czerwonych, w polu zagrywki, ale również w ataku. Irańczycy grali poprawnie, tradycyjnie w bloku dobrze spisywał się Seyed Mohammad Mousavi Eraghi. Pomyłki zdominowały jednak seta, pojedyncze widowiskowe ataku na obu skrzydłach nie pozwoliły na nawiązanie solidnej walki.

ZOBACZ WIDEO Marcin Możdżonek: koszmar z tamtych igrzysk czasem się jeszcze śni... (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Na znacznie lepszym poziomie stał drugi set, Polacy wystrzegali się niewymuszonych błędów, jednak mieli problemy z przyjęciem zagrywek Irańczyków. To pozwalało Maroufowi na oszukiwanie bloku naszych zawodników. Słabszy odbiór Artur Szalpuk nadrabiał mądrymi atakami. W końcówce Farhad Ghaemi posłał dwa asy i tak rozstrzygnął partię. Na parkiecie pojawili się jeszcze Bartosz Kurek i Grzegorz Łomacz, ale nie byli w stanie pomóc zespołowi wrócić do gry.

Podobnie jak w meczu z Francuzami, Polacy zaczęli grać znacznie lepiej we wszystkich elementach w trzeciej partii. Nie pozwalali przeciwnikom na wypracowanie przewagi i rezultat oscylował wokół remisu. Odważna gra Biało-Czerwonych w końcówce zdeprymowała Irańczyków, na nic się nie zdał powrót Maroufa na parkiet.

Persowie rozpoczęli od świetnej serii czwartą partię. Wydawało się, że wszystko jest rozstrzygnięte, ale drużyna Antigi odrobiła stratę i znów podopieczni Raula Lozano byli w tarapatach. Były setbole, były piłki meczowe, ale ostatecznie po świetnym spektaklu lepsi okazali się Irańczycy.

Polska - Iran 1:3 (20:25, 18:25, 25:20, 32:34)

Polska: Drzyzga, Konarski, Nowakowski, Bieniek, Buszek, Szalpuk, Gacek (libero) oraz Kurek, Łomacz, Możdżonek, Kubiak.

Iran: Mahmoudi, Marouflakrani, Ghaemi, Seyed, Gholami, Ebadipour, Marandi (libero) oraz Mirzajanpour, Mahdavi, Tashakori.

Dominika Pawlik z Tokio 

Źródło artykułu: