Turniej kwalifikacyjny w Tokio rozpoczyna się w sobotę. Do Rio 2016 awansują cztery najlepsze drużyny. Andrea Anastasi, były selekcjoner reprezentacji Polski, a obecnie trener Lotosu Trefla Gdańsk, jest zdania, że system kwalifikacji do Igrzysk Olimpijskich jest bardzo kiepsko zorganizowany.
- Jak to możliwe, że Francuzi i Polacy wciąż nie mają biletów do Rio? Obecny system kwalifikacji jest bardzo dziwnie skonstruowany. Wystarczy przypomnieć jedynie, że Polacy są mistrzami świata, z kolei Francuzi mistrzami Europy. Te drużyny powinny z automatu uzyskać przepustkę na igrzyska olimpijskie - mówi włoski szkoleniowiec.
Anastasi jest jednak przekonany, że wspomniane drużyny wywalczą sobie bilety do Rio poprzez turniej kwalifikacyjny. - Uważam, że Francja i Polska na pewno awansują. Te ekipy pod względem umiejętności nieco odbiegają od całej reszty. Uważam, że nie powinny mieć problemu z uzyskaniem przepustek do Rio. Kto kolejny? Wydaje mi się, że Iran ma spore szanse na awans. O czwarte miejsce będzie zażarta walka pomiędzy kilkoma ekipami - Japonia, Kanada i Australia. Tak to widzę - wyjaśnia trener Lotosu Trefla Gdańsk.
ZOBACZ WIDEO #dziejesienazywo. Siatkarze walczą o igrzyska, eksperci analizują rywali Biało-Czerwonych
W ostatnim dniach sporo mówi się o problemach zdrowotnych Mateusza Miki. Te informacje nie są zaskoczeniem dla Anastasiego, który uważa, że Rafał Buszek jest w stanie godnie zastąpić zawodnika Lotosu Trefla.
- Jestem doskonale zorientowany w sytuacji Mateusza. Wiem, że ma spore problemy ze zdrowiem, ale taki jest niestety sport. Musi w pewnym momencie wziąć przerwę od siatkówki i w pełni wyleczyć się. Uważam, że w kadrze spokojnie jest w stanie zastąpić go Rafał Buszek, który jest świetnym przyjmującym. Para Buszek-Kubiak na pewno sobie poradzi - podkreśla Anastasi.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)