Mateusz Bieniek: Na pierwszego seta wyszliśmy mało skoncentrowani

WP SportoweFakty / Olga Król
WP SportoweFakty / Olga Król

W drugim spotkaniu Memoriału Polacy odnieśli pierwsze zwycięstwo w sezonie. Nie od razu wszystko poszło po myśli Biało-Czerwonych.

Pierwszy set padł łupem Belgów. Czerwone Smoki już rozpoczęły mecz z wysokiego "C". Naszym reprezentantom brakowało za to koncentracji. - Od drugiego seta mecz przebiegał zgodnie z planem. Na pierwszą partie wszyliśmy trochę nieskoncentrowani. Belgowie też lepiej grali, ale potem wszystko szło zgodnie z planem, no i na szczęście wygraliśmy - skomentował Mateusz Bieniek.

Środkowy przyznał, że gra Biało-Czerwonych wciąż pozostawia wiele do życzenia, ze względu na intensywne treningi. - Przyzwyczailiśmy się do tego, że w Spale trzeba ciężko pracować. Wykonaliśmy sporo pracy przez te trzy tygodnie. Teraz powoli schodzimy z obciążeń żeby w Japonii złapać świeżość  - zdradził nasz reprezentant.

Zawodnik odniósł się również do swojego stanu zdrowia. Bieniek nie odczuwa podobnego zmęczenia sezonem, co inni zawodnicy, bo w trakcie ligi walczył z kontuzjami. - Czuję się coraz lepiej. Miałem przerwę w sezonie: najpierw miesiąc, później dwa tygodnie, więc nie miałem takiej ciągłości. Brakowało mi treningów, bo jak przyjeżdżałem do Spały, to nie byłem w formie, ona wciąż faluje, ale jest coraz lepiej.

Jednym z ważnych momentów rywalizacji z Belgami było wejście na boisko Piotra Nowakowskiego. Środkowy wrócił do gry po długiej przerwie spowodowanej urazem kręgosłupa. Według przymierzanego do gry w ZAKSIE siatkarza, powrót Nowakowskiego tylko zwiększy rywalizację w zespole. - Piotrek to etatowy reprezentant. Wszyscy wiemy jaki ma zasięg, jak wysoko skacze. Jest już kilka lat w kadrze, zawsze gra na wysokim poziomie, więc jego powrót to tylko sygnał dla pozostałych, że rywalizacja będzie bardziej zaciekła - zakończył.

ZOBACZ WIDEO Jerzy Kulej: Japończycy grali nasz hymn bez nut

{"id":"","title":""}

Komentarze (0)