Nie da się ukryć, iż bełchatowski zespół liczył na dużo lepsze wyniki w minionym już sezonie. Marzenia o mistrzostwie Polski zakończyły się wraz z przegraniem seta w starciu przeciwko BBTS-owi Bielsko-Biała. Jednak w walce o medal pocieszenia, żółto-czarni pokazali swoją siłę pokonując gdański Trefl w trzech bardzo jednostronnych meczach, wygranych 3:0.
- Jesteśmy szczęśliwi, że postawiliśmy kropkę nad i. Podobnie jak podczas dwóch spotkań w Bełchatowie, tutaj także dobrze zagraliśmy. Cieszymy się z zajęcia trzeciego miejsca. Jest to dla nas bardzo ważne. Teraz sezon się skończył i zaczynają się wakacje - stwierdził zadowolony kapitan bełchatowian, Mariusz Wlazły.
Z pozytywnego zakończenia sezonu cieszył się także Philippe Blain, który dość niespodziewanie objął stanowisko trenera PGE Skry. Francuz podkreślił jednak, iż nie będzie łatwo pogodzić się z przegranym setem z bielszczanami. Nigdy nie wiadomo, jak potoczyłyby się mecze finałowe PlusLigi, gdyby o złoto walczyła właśnie bełchatowska Skra.
- Nie można ukrywać, że cieszymy się z zajęcia trzeciego miejsca, bo jest dużo lepsze od pozycji poza podium. Gdy dołączyłem do drużyny wygraliśmy sześć spotkań i straciliśmy tylko jednego seta, ale pamiętamy niestety jaki był on ważny. Na pewno nie zapomnimy o tej sytuacji, jednak zakończyliśmy sezon zwycięstwem i z tego trzeba się cieszyć.
ZOBACZ WIDEO #dziejesienazywo. Wilfredo Leon zagra w polskiej reprezentacji? Jest komentarz