Lotos Trefl - Indykpol AZS: Kto okaże się lepszy w pojedynku włoskich przyjaciół?

WP SportoweFakty / Iza Zgrzywa
WP SportoweFakty / Iza Zgrzywa

W 24. kolejce ekstraklasy dojdzie do pojedynku dwóch przyjaciół: Andrei Anastasiego z Andreą Gardinim? Który z włoskich szkoleniowców będzie miał więcej powodów do radości?

Siatkarze znad morza po kilku nieudanych występach, w miniony czwartek wrócili na zwycięskie tory. W zaległym spotkaniu 14. kolejki uporali się w czterech odsłonach z BBTS-em Bielsko-Biała, chociaż początek meczu nie zwiastował pozytywnego dla nich obrotu wydarzeń. Żółto-czarni pomimo prowadzenia przez większą część premierowej odsłony, ulegli 21:25. Zawodnikiem, który w znacznym stopniu przyczynił się do poprawy gry wicemistrzów kraju był Miłosz Hebda.

- Takie wyróżnienie oczywiście cieszy i motywuje, jestem także zadowolony, że w trudnym momencie mogłem pomóc drużynie i zdobyliśmy trzy punkty. Potrzebowaliśmy tego zwycięstwa zarówno dla siebie samych, jak i do powrotu do czołowej czwórki tabeli - mówi o pierwszej w sezonie nagrodzie MVP 25-letni przyjmujący.

Dzięki czwartkowej wygranej ekipa Lotosu Trefla Gdańsk uspokoiła swoją sytuację w ligowym zestawieniu. Wicemistrzowie kraju po zgarnięciu kompletu "oczek" powrócili na premiowane walką o medale czwarte miejsce.

Gdańszczanie utrzymają dobrą passę?
Gdańszczanie utrzymają dobrą passę?

- To był bardzo ważny dla nas mecz, ponieważ cały czas walczymy o finał, który będzie rozgrywany na bardzo dziwnych warunkach. Ta wygrana daje nam możliwość myślenia o trzeciej pozycji, ponieważ według mnie nie mamy już szans na dojście do drugiego miejsca. Ostatnio zgubiliśmy zbyt wiele punktów. Za naszymi plecami czają się jeszcze Lubinianie i Radomianie, więc musimy być skupieni do samego końca - ocenia Andrea Anastasi.

Włoski opiekun Lotosu Trefla w środę otrzyma drugą w trwającym sezonie szansę do konfrontacji ze swoim bliskim przyjacielem Andreą Gardinim. W pierwszym starciu rozegranym w Olsztynie lepsi, po zaciętym pięciosetowym boju, okazali się gospodarze. - Po tym meczu z pierwszej połowy sezonu mamy z Olsztynem rachunki do wyrównania, ponieważ w grudniu wróciliśmy do Gdańska z tylko jednym punktem. W środę zrobimy wszystko, by wygrać - zapowiada Hebda.

Olsztynianie przybędą do Trójmiasta ze swoim nowym nabytkiem: Mikko Oivanenem. Fin kilka dni temu wzmocnił Akademików, zastępując w składzie kontuzjowanego Brama Van den Driesa. Dla Oivanena występ w Ergo Arenie nie będzie nowością, gdyż bronił on barw Lotosu Trefla w sezonie 2011/2012.

Lotos Trefl Gdańsk - Indykpol AZS Olsztyn / środa 30.03.2016r., godz. 20:30

Komentarze (0)