AZS Częstochowa walczy o PlusLigę. "Wiemy, co mamy do poprawienia"

AZS Częstochowa w 22 spotkaniach odniósł zaledwie cztery triumfy i wciąż nie może być pewny miejsca w PlusLidze. Akademicy w sobotę będą mieli okazję do spełnienia regulaminowego wymogu dotyczącego liczby zwycięstw.

W ostatnich sezonach AZS Częstochowa jest jednym z outsiderów ligowych rozgrywek. W obecnej kampanii Akademicy mieli walczyć o miejsce w czołowej ósemce, lecz kontuzje i kryzys formy sprawił, że na cztery kolejki przed zakończeniem fazy zasadniczej zamykają tabelę PlusLigi. W dodatku w dziewięciu ostatnich spotkaniach AZS musiał uznać wyższość rywali.

Tak słaby bilans sprawia, że AZS nie może być pewny pozostania w PlusLidze. Co prawda klub jest w dobrej kondycji finansowej, a także otrzymał od władz miasta milion złotych dotacji na promocję miasta poprzez sport, lecz wciąż nie spełnia sportowego minimum dotyczącego pozostania w PlusLidze. Zgodnie z regulaminem rozgrywek wynosi ono pięć zwycięstw.

W sobotę AZS stanie przed szansą na piąte zwycięstwo. Jego rywalem będzie Effector Kielce, który znajduje się w identycznej sytuacji. Jednak w częstochowskim klubie nie skupiają się tylko na tym, by spełnić regulaminowe minimum, ale także na poprawie gry. - Nie myślimy w ten sposób, to po prostu nie ma sensu. Wiemy, co mamy do poprawienia i musimy się tym zająć. Nie możemy myśleć w kategoriach co będzie, ile brakuje. Mamy się zająć swoją pracą i grać jak najlepiej - powiedział trener Michał Bąkiewicz.

Do zakończenia rundy zasadniczej Akademicy zagrają u siebie z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, a na wyjazdach zmierzą się z Effectorem Kielce, AZS Politechniką Warszawską i BBTS-em Bielsko-Biała. - Trudno powiedzieć czy gra na wyjazdach może pomóc, czy zaszkodzić. Jedno jest pewne: musimy wyciągnąć wnioski z tego, co się wydarzyło w meczu z Łuczniczką i to głęboko przeanalizować. Głęboko wierzę, że wrócimy na dobry tor - stwierdził szkoleniowiec AZS-u.

AZS Częstochowa to jeden z najbardziej utytułowanych polskich klubów siatkarskich. W latach dziewięćdziesiątych zespół ten sześciokrotnie zdobył mistrzostwo Polski, a łącznie zdobył szesnaście medali. W czterech ostatnich sezonach Akademicy wygrali w fazie zasadniczej zaledwie 17 z 88 meczów.

Komentarze (2)
avatar
Kajetan Markus
18.03.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
To właśnie sport, nawet tak silna drużyna jak impel czasem przegrywa, ale zmiany jakie przyniósł ze sobą sponsor dają nadzieję 
avatar
stach-ckm
17.03.2016
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Wywalić trenera i ojca dyrektora i będzie lepiej. Od kiedy ci pseudo działacze pracują w AZS tylko dno tabeli.