Źle rozpoczęły pierwszego seta siatkarki KSZO, które pozwoliły rywalkom na prowadzenie 4:0. Jednak ataki Alicji Wójcik i Beaty Mielczarek sprawiły, że dystans zmniejszył się o dwa oczka (2:4). Ostrowczanki doprowadziły do wyrównania po 7, ale na pierwszej przerwie technicznej lepsze były rzeszowianki. Pierwsze prowadzenie w secie ekipa gospodyń objęła przy stanie 12:11. Na drugą przerwę techniczna z lepszym rezultatem zeszła ekipa KSZO (16:14), jednak rywalki szybko doprowadziły do remisu po 20 i po 23, by ostatecznie po błędzie Kingi Dybek w ataku zespół z Ostrowca Świętokrzyskiego przegrał do 23.
Drugiego seta zdecydowanie lepiej zaczęły ostrowczanki (5:3), ale na pierwszej przerwie technicznej górą były już siatkarki Developressu (7:8). Przewaga rywalek ciągle rosła (8:12), co było następstwem bardzo dobrej gry blokiem rzeszowianek. Wystarczy wspomnieć, że przy stanie 10;16 ekipa gości zdobyła tym elementem pięć punktów z rzędu, a rozbite gospodynie niewiele mogły zrobić i poległy w drugiej partii do 17.
Trzeci set to koncertowa gra ekipy przyjezdnej. Na pierwszej przerwie technicznej zespół Developressu wypracował sobie cztery punkty przewagi (4:8). Ostrowczanki próbowały jeszcze gonić wynik, jednak nawet czas dla KSZO przy stanie 8:12 niewiele zmienił i na drugiej przerwie technicznej przewaga rywalek wynosiła już pięć punktów (11:16). Załamane i zniechęcone siatkarki KSZO nie podjęły już walki w końcowych fragmentach meczu i uległy po ataku Joanny Kapturskiej w trzeciej odsłonie do 12(!) i w całym meczu 0:3. Tym samym awans do kolejnego etapu wywalczyły rzeszowianki.
KSZO Ostrowiec SA - Developres SkyRes Rzeszów 0:3 (23:25, 17:25, 12:25)
KSZO: Szpak 4, Pieczka 9, Mielczarek 10, Dybek 10, Wójcik 2, Piotrowska 6, Korabiec (libero) oraz Brzóska.
Developres: Boncheva 4, Kapturska 14, Śliwińska 11, Głaz, Nowakowska, Warzocha 12, Filipowicz (libero) oraz Ostasević 4, Skiba 7.
na Instagramie 
na Facebooku 
