Liga belgijska: Przegląd kadr w meczu Polaków, lepsza ekipa z Antwerpii

W polskich derbach niespodziewanie lepsze okazało się Topvolley Callant Antwerpia, które dopiero po tie-breaku pokonało Knack Roeselare. Co ciekawe, ten wyczyn udał się piątej drużynie ligi w siódemkę. Na parkiecie nie pojawili się ani Jakub Wachnik, ani Mateusz Przybyła. Jedynym Polakiem, który miał szansę pokazać swoje umiejętności w szeregach zwycięskiej drużyny był Jan Siemiątkowski. Nominalny przyjmujący zagrał na pozycji atakującego i zdobył w sumie 14 punktów atakiem przy skuteczności rzędu 33 proc. Dołożył ponadto punkt blokiem.

Po drugiej stronie siatki średnio radził sobie Piotr Orczyk, który skończył zaledwie 32 proc. piłek i zdobył w sumie 9 punktów, z czego jeden bezpośrednio zagrywką. Już w pierwszym secie został zmieniony przez Paula Sandersona, ale potem jeszcze pojawiał się na boisku.

Te zmienione składy obu zespołów tłumaczy fakt, że za cztery dni zmierzą się one ze sobą ponownie w finale Pucharu Belgii. Obaj trenerzy postanowili więc zastosować taktykę zasłony dymnej.

Inny zespół z Polakiem w składzie, po kłopotach w zeszłej kolejce z zespołem z dołu tabeli, tym razem nie miał większych problemów z pokonaniem 3:0  VBC Waremme. W szeregach Volley Asse-Lennik nadal nie mógł zagrać kontuzjowany Adrian Staszewski.

Wyniki 14. kolejki ligi belgijskiej:

Volley Asse-Lennik - VBC Waremme 3:0 (25:13, 25:20, 25:21) Volley Haasrode Leuven - Prefaxis Menen 0:3 (13:25, 21:25, 20:25) Topvolley Callant Antwerpia - Knack Roeselare 3:2 (17:25, 25:20, 29:27, 26:28, 16:14) Gea Happel Amigos Zoersel  - Noliko Maaseik 0:3 (15:25, 21:25, 20:25) Axis Shanks Guibertin - VDK Gent Heren 3:2 (25:12, 25:22, 20:25, 21:25, 16:14)

Tabela po 14 kolejkach ligi belgijskiej:

Zobacz wideo: Wiceprezes Lecha: Mistrzowska jedenastka się sypie? Raczej rozwija!

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.