Dawid Konarski: Cały czas jesteśmy krótko trzymani

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko

Atakujący ZAKSY Kędzierzyn-Koźle daje do zrozumienia, że trener Ferdinando De Giorgi nie pozwala swoim zawodnikom zbytnio się rozluźnić przed rozpoczęciem finałowego turnieju Pucharu Polski.

Kędzierzynianie przystąpią do pucharowych zmagań we wrocławskiej hali Orbita jako aktualni liderzy PlusLigi, legitymujący się bilansem 14 zwycięstw i 1 porażki. W ostatnim ligowym występie pokonali 3:0 AZS Politechnikę Warszawską, choć styl, jaki zaprezentowali w tym spotkaniu nikogo nie powalił na kolana. Nieco gorsza niż zwykle postawa ZAKSY była jednak w dużej mierze spowodowana niedawną serią mocniejszych treningów.

- Przed meczem z AZS Politechniką spędziliśmy więcej czasu na siłowni, żeby się trochę podładować pod występ w Pucharze Polski. Czuliśmy to w kościach podczas meczu, ale dobrze, że udało się wygrać za trzy punkty. Wiedzieliśmy, że to nie będzie spacerek. Ponadto trzeba dodać, że warszawianie zagrali dobrze, kapitalnie prezentując się przede wszystkim w obronie. Wybronili kilka akcji rozegranych "na czysto", także należą im się duże brawa - skomentował Dawid Konarski.

Ekipa z Kędzierzyna-Koźla rozpocznie zmagania w finałowym turnieju Pucharu Polski w piątek o godzinie 13:00. Jej ćwierćfinałowym rywalem będzie Jastrzębski Węgiel, zajmujący obecnie 5. miejsce w tabeli. Na ligowym froncie ZAKSA pewnie pokonała zespół z województwa śląskiego 3:0, lecz 26-letni atakujący przestrzega przed jego lekceważeniem.

- Kolejne zwycięstwa powodują, że nasza pewność siebie jest na wysokim poziomie. Zdajemy sobie jednak sprawę, że możemy grać jeszcze lepiej. Trener cały czas przypomina nam o tym, że skoro wygrywamy, to dalej również będziemy to czynić niezależnie od prezentowanego stylu. Jesteśmy więc krótko trzymani, ale żaden z nas nie gra w siatkówkę pierwszy rok i mamy świadomość, że wygranie Pucharu Polski nie należy do prostych zadań. Co więcej, myślę, iż już pojedynek z Jastrzębskim Węglem wcale nie będzie łatwy, ponieważ ten rywal prezentuje ostatnio dobrą dyspozycję. Wiemy, że jesteśmy mocni, ale na razie skupiamy się tylko na najbliższym spotkaniu - podsumował Konarski.

Źródło artykułu: