W ciągu ostatnich 10 lat drużyna ta osiągnęła sporo sukcesów. Odkąd posadę trenera objął Massimo Barbolini zdobyła mistrzostwo Europy (2009), wygrała Puchar Wielkich Mistrzyń (2009), trzykrotnie zajęła trzecie miejsce w World Grand Prix (2007, 2008, 2010), a także dwa razy zwyciężyła w Pucharze Świata (2007, 2011).
Później szkoleniowiec wprowadził do zespołu kilka młodych, zdolnych i perspektywicznych zawodniczek, co spowodowało delikatne obniżenie lotów, ale wciąż Włoszki znajdowały się blisko podiów najważniejszych imprez. Ostatnie lata to czwarta lokata na mistrzostwach świata (2014), piąta podczas ubiegłorocznego World Grand Prix, a także siódma podczas mistrzostw Europy.
Od 2014 roku misję tę kontynuuje Marco Bonitta, który nie bał się na kwalifikacje olimpijskie do Ankary zabrać kilku siatkarek z Club Italia, czyli włoskiego odpowiednika Szkoły Mistrzostwa Sportowego. To właśnie tam wychowują się m.in. Alessia Orro, Anna Danesi czy bohaterka środowego spotkania z Belgijkami, Paola Egonu, która 18 grudnia skończyła 17 lat.
Jednak każda z nich we włoskiej kadrze ma na swojej pozycji koleżankę bardzo doświadczoną i utytułowaną, od której może się bardzo wiele nauczyć. Do tej grupy zaliczymy z pewnością Francescę Ferretti, Nadię Centoni, Martinę Guiggi oraz Antonellę del Core. To pokazuje, jak płynnie przebiega pokoleniowa zmiana w tym kraju.
Nieco wcześniej w reprezentacji znalazły się Valentina Diouf i Cristina Chirichella. Mimo że nadal są to zawodniczki młode, zdołały wyrobić już sobie markę w światowej siatkówce. Co ciekawe, mało brakowało, a ta druga mogła wcale do Ankary nie pojechać, gdyż tuż przed turniejem, podczas imprezy sylwestrowej, nabawiła się kontuzji kostki. Jednak włoska środkowa doszła do siebie na tyle, by mogła występować na boisku.
W 2015 roku Biało-Czerwone mierzyły się z Włoszkami dwukrotnie, choć na Igrzyska Europejskie Italia nie przyjechała w najsilniejszym zestawieniu. Miarodajne może być więc spotkanie z mistrzostw Europy w Holandii, gdzie Polki przegrały 1:3, a walkę nawiązały jedynie w dwóch pierwszych odsłonach. W czwartek, aby zachować szansę na awans do Rio nasze siatkarki potrzebują zwycięstwa 3:0 lub 3:1 oraz porażki Belgijek w meczu z Rosjankami.