Podróżne problemy Serbów przed kwalifikacjami do IO

Fatalne warunki pogodowe w Niemczech i wielogodzinne opóźnienia lotów sprawiły, że siatkarze Nikoli Grbicia nie dotarli w niedzielę do Berlina. Tym samym ominął ich jeden trening w obiekcie, w którym rozegrane zostaną olimpijskie eliminacje.

Według scenariusza zakładanego przez selekcjonera Serbów i rodzimą federację cała kadra wicemistrzów tegorocznej Ligi Światowej miała stawić się w Berlinie w niedzielny wieczór, ale wszystko pokrzyżowały burze śnieżne szalejące nad Niemcami. Przez nie, zaplanowany na godzinę 13. lot z Belgradu do lotniska przesiadkowego w Monachium, opóźnił się o cztery godziny. Z tego powodu reprezentacja Serbii nie zdążyła na lot do samego Berlina i musiała czekać w stolicy Bawarii do 21.

Serbowie dotrą do właściwego hotelu w stolicy Niemiec grubo po północy i tym samym stracili szansę na odbycie treningu w Max-Schmelling-Halle, zaplanowanego przez trenera Grbicia na niedzielny wieczór. Nie wiadomo, jak dwanaście godzin w podróży odbije się na kondycji zawodników, którzy jedyną okazję na zajęcia w berlińskiej hali będą mieli dopiero na dzień przed startem kwalifikacji do igrzysk.

Siatkarze Nikoli Grbicia w swoim pierwszym meczu w Berlinie zmierzą się z reprezentacją Polski (5 stycznia, godz. 20.30), ich kolejnymi rywalami w fazie grupowej eliminacji będą Niemcy i Belgowie.

Komentarze (1)
Hail
4.01.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Takam okrutna, ale biorąc pod uwagę jaka jest stawka tego turnieju, to wcale nie jest mi przykro. :P W sumie trochę niezrozumiałe dla mnie taki przyjazd na ostatnią chwilę, nie mówię tu o opóźn Czytaj całość