Marcel Gromadowski: Spodziewaliśmy się większego oporu

PGE Skra Bełchatów łatwym zwycięstwem zakończyła 2015 rok przed własną publicznością, pokonując w trzech setach AZS Politechnikę Warszawską. - Spodziewaliśmy się większego oporu ze strony rywala - powiedział siatkarz Skry, Marcel Gromadowski.

PGE Skra Bełchatów wciąż ma problemy kadrowe, w potyczce z AZS Politechnika Warszawska na ataku znów zagrał Marcel Gromadowski. Atakujący po raz kolejny pozytywnie wywiązał się ze swojej roli i wraz z Facundo Conte poprowadził zespół do wygranej.

- Wiedzieliśmy, że może być równie ciężko, jak w Lubinie. Wyszło trochę inaczej i skończyło się w miarę szybkim 3:0. Nie mówię, że było łatwo, ale spodziewaliśmy się większego oporu ze strony rywala. Należą nam się minimalne zarzuty za stratę przewagi w pierwszym secie, ale czasami tak się zdarza. To, że potrafiliśmy ponownie wyjść na prowadzenie też było ważne i nas podbudowało. Natomiast siatkarzom Politechniki nieco podcięło skrzydła. Mieli swoje szanse, ale taka jest siatkówka. Najważniejsza jest dla nas wygrana. Teraz przed nami wyjazdowy mecz z Knack Roeselare, a potem ciężki bój w Radomiu - podkreślił Gromadowski.

Jak zawodnik ocenia dotychczasowe ligowe występy PGE Skry w tym sezonie? - Moim zdaniem dobrze się zaprezentowaliśmy. Nie możemy mieć do siebie większych pretensji. Jedyny mecz, którego żałujemy, to ten z Resovią. Poza tym spotkaniem, udało się fajnie podsumować nasze występy przed własną publicznością - zakończył.

Komentarze (0)