Już na początku spotkania Benjamin Toniutti, zdobywca dwóch nagród MVP w obu dotychczasowych kolejkach, postraszył rywali swoją zagrywką (4:2). Natomiast na środku ponownie brylował Łukasz Wiśniewski i to właśnie jego blok postawiony wspólnie z Kevinem Tillie doprowadził do pierwszej przerwy technicznej (8:3). Na blok kędzierzynian recepty nie znalazł trener Tomasz Wasilkowski, który dwukrotnie poprosił o czas, ale wynik nadal prezentował się dość miażdżąco (13:3). Do drugiej przerwy technicznej pewnym atakiem ze środka doprowadził Jurij Gladyr (16:5). Niedokładne akcje po stronie będzinian za każdym razem wykorzystywali miejscowi (23:10). Pierwszą odsłonę zakończył kiwką w dziewiąty metr Sam Deroo (25:10).
Druga partia rozpoczęła się wyrównaną walką po obu stronach siatki. Na pierwszą przerwę techniczną, asem serwisowym zespoły sprowadził Sam Deroo (8:7). Pauza nie wyprowadziła z równowagi belgijskiego przyjmującego, który rozgrywał świetne spotkanie. Z dobrej strony pokazał się także, niedawno zakontraktowany w ekipie ZAKSY, Patryk Czarnowski, który w tej partii zastąpił Łukasza Wiśniewskiego. Na drugiej przerwie technicznej gospodarze prowadzili już sześcioma "oczkami" (16:10). W tej odsłonie siatkarze MKS-u walczyli bardziej widowiskowo niż w poprzedniej, broniąc przy tym kilka piłek setowych. Seta zagrywką w aut zakończył Jakub Peszko (25:17).
Trzecia odsłona rozpoczęła się od prowadzenia kędzierzynian (6:4). Tym razem trener Ferdinando De Giorgi postawił w ataku na Grzegorza Boćka , który powraca do wysokiej formy po ciężkiej chorobie. Sprytna zagrywka blok-aut Sama Deroo doprowadziła do drugiej przerwy technicznej w tej odsłonie (16:11). Belgijski przyjmujący nie dał rywalom odetchnąć ani na chwilę (20:13). Potężnym uderzeniem ze środka spotkanie zakończył Jurij Gladyr (25:18).
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - MKS Będzin 3:0 (25:10, 25:17, 25:18)
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Toniutti, Tillie, Konarski, Gladyr, Wiśniewski, Deroo, Zatorski (libero) oraz Czarnowski, Pająk, Bociek, Stolc.
MKS Będzin: Gaca , Pawliński, Oczko, Warda, Piotrowski, Żuk, Kaczmarek (libero) oraz Kamiński, Laane, Peszko.
MVP: Sam Deroo