Asseco Resovia - Dragons: Szwajcarzy bez przyjęcia

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W meczu 1. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów, Asseco Resovia Rzeszów pokonała Dragons Lugano 3:0. Kluczowym elementem w tym spotkaniu było przyjęcie, które u Szwajcarów właściwie nie funkcjonowało.

Asseco Resovia Rzeszów nie miała najmniejszych problemów z pokonaniem mistrzów Szwajcarii. Jedynie w trzecim secie rzeszowianie na moment spuścili z tonu. Dragons doprowadziło do remisu, ale po chwili straciło kilka "oczek" z rzędu. Podopieczni Mario Motty wyjechali z Podpromia bez punktów.

Po stronie mistrzów Polski nie było słabych punktów. Znakomicie grę prowadził Lukas Tichacek. Każdy z atakujących Resovii zaliczył skuteczność ponad 50 proc. Najwięcej punktów zdobył Nikołaj Penczew (14). Ogromną pracę w polu zagrywki wykonał Aleksander Śliwka. Młody przyjmujący Pasów zdobył aż 5 punktów serwisem. Sam był bardzo obciążony w odbiorze, bo Szwajcarzy jako swój cel wybrali właśnie 20-latka. Bardzo dobry występ zanotowali środkowi, Dawid Dryja (7/8 w ataku) i Dmytro Paszycki (7/11 w ataku).

Szwajcarzy byli skazani na pożarcie już przed meczem. Okazało się, że kontuzji kręgosłupa doznał Nikola Rosić, przez co w rolę libero musiał wcielić się Kaspar Buerge, nominalny rozgrywający (Dragons przyjechali do Rzeszowa tylko z trójką przyjmujących). Buerge nie podołał zadaniu, ale słabo w odbiorze zagrał także Matti Hietanen. Obaj razem popełnili aż 19 błędów w przyjęciu. Pochwały należą się z kolei Andreiowi Radziukowi, zdobywcy 13 "oczek" przeciwko ekipie ze stolicy Podkarpacia.

Asseco ResoviaElementDragons
10Punkty z zagrywki4
11Zepsute zagrywki11
63 proc. (5 błędów)Przyjęcie pozytywne29 proc. (19 błędów)
59 proc. (40/68)Skuteczność w ataku49 proc. (30/61)
3Błędy w ataku5
7Bloki3
Źródło artykułu: