Polacy byli zdecydowanymi faworytami piątkowego spotkania z reprezentacją Belgii. Podopieczni Stephane'a Antigi nie zawiedli i bardzo skoncentrowani przebrnęli przez cały pojedynek. Dobra dyspozycja w poszczególnych elementach poskutkowała zwycięstwem w pierwszym meczu podczas tegorocznych mistrzostw Europy.
Reprezentacja Polski w porównaniu do chociażby ostatnio rozegranych sparingów ze Słowakami przystąpiła do starcia z Belgią w zmienionym zestawieniu. W wyjściowym składzie pojawili się między innymi Karol Kłos oraz Mateusz Mika. Obydwaj zagrali na dobrym poziomie, notując odpowiednio cztery i szesnaście punktów.
Mistrzowie świata zaprezentowali się lepiej od przeciwników przede wszystkim w polu serwisowym. Biało-Czerwoni posłali na belgijską stronę pięć asów serwisowych i zdecydowanie utrudnili rywalom przyjęcie (39 proc. pozytywnego odbioru). Warto zauważyć, że w decydujących elementach siatkarze nie wstrzymywali ręki. Bardzo zaciętą końcówkę drugiej odsłony zagrywką rozstrzygnął Michał Kubiak.
Polski przyjmujący wraz ze wspomnianym wcześniej Mateuszem Miką stanowili o sile ataku Biało-Czerwonych. Nieco w cieniu w tym pojedynku był Bartosz Kurek, ale pomimo tego zdołał zapisać na swoim koncie jedenaście "oczek".
Mocnym punktem drużyny prowadzonej przez Stephane'a Antigę była również gra w ataku. Cała ekipa zgromadziła w sumie 52 proc. skuteczności przy tylko 37 proc. po stronie Belgów. Najskuteczniejszy ponownie okazał się Mateusz Mika. Z kolei z dziewięcioma punktami mecz zakończył największy bombardier reprezentacji Belgii - Gert van Walle.
Porównanie statystyk:
Polska | Element | Belgia |
---|---|---|
5 | Asy serwisowe | 1 |
16 | Błędy przy zagrywce | 14 |
52 proc. (2 błędy) | Przyjęcie pozytywne | 39 proc. (9 błędów) |
52 proc. (43/83) | Skuteczność w ataku | 37 proc. (29/79) |
6 | Błędy w ataku | 5 |
7 | Bloki | 5 |
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)