[bullet=hop.jpg]Za
Udany przystanek w Bratysławie
W drodze na mistrzostwa Europy Biało-Czerwoni zatrzymali się na Słowacji, gdzie rozegrali dwa mecze kontrolne z kadrą narodową tego kraju. W obu spotkaniach zapisali na swoim koncie zwycięstwa, oddając rywalom zaledwie jednego seta. Jednak od wyników ważniejsza była gra. Nasi reprezentanci pokazali się z naprawdę dobrej strony, a ich atutem był atak i dyspozycja w polu zagrywki. Ich postawa w tych dwóch sparingach może napawać optymizmem.
Wyrównany skład atutem
Mecze ze Słowakami były dla Polaków generalnym sprawdzianem przed startem europejskiego czempionatu, a Stephane Antiga wykorzystał je do przetestowania każdego ze swoich podopiecznych. Szansę gry dostał każdy z siatkarzy, który znalazł się w czternastce na mistrzostwa. Zatem po dwóch zwycięstwach nad Słowakami można pokusić się o wniosek, że sztab szkoleniowy dysponuje wyrównanym składem.
"Atmosfera lepsza niż przed Pucharem Świata"
Jeszcze dwa tygodnie temu Biało-Czerwoni przeżywali minimalną porażkę w Pucharze Świata, lecz odkąd stawili się w Spale skupiali się już na nowym celu, a mianowicie mistrzostwach Europy. - Atmosfera w zespole jest chyba nawet lepsza niż przed Pucharem Świata. To być może brzmi bezsensownie, ale czasami porażki cementują zespół, szczególnie gdy doznane zostały w tak dramatycznych okolicznościach - mówił Stephane Antiga. Jak powszechnie wiadomo, dobra atmosfera napędza dobre wyniki i odwrotnie.
Porażka równa się niedosyt
Nasi reprezentanci nie rozpamiętywali nieudanego występu w Japonii w nieskończoność. Od zdobycia biletu do Rio de Janeiro 2016 dzielił ich jeden krok. Jednak porażki działają na sportowców mobilizująco, wyzwalają w nich sportową złość, co tylko napędza ich do dalszej pracy i osiągnięcia następnego celu.
Kubiak, kapitan Kubiak
Prawdziwy walczak, serce tej drużyny, jej kapitan i lider. Reprezentacją Polski dowodzi Michał Kubiak, który jest liderem przede wszystkim na dwóch płaszczyznach - potrafi pociągnąć drużynę, gdy gra nie idzie, a także odpowiednio ją zmobilizować. Nie można mu odmówić nieznajomości zasad gry psychologicznej, gdy zdenerwowani rywale grają gorzej, nie boi się wymiany kilku zdań pod siatką.
[nextpage] [bullet=bec.jpg] Przeciw
Wymagające mistrzostwa, samotne złoto
Biało-Czerwoni będą rywalizować o tytuł mistrzów Europy już po raz 23. Jednak historia nie była dla nich łaskawa, wprawdzie mają oni na koncie osiem medali czempionatu, ale tylko raz udało im się zdobyć złoty medal, było to w roku 2009, gdy triumfowali pod wodzą Daniela Castellaniego. Jak mówi znane porzekadło - historia lubi się powtarzać, a ta dla naszej kadry nie jest pisana złotymi literami.
Uwaga! Nieobliczalni rywale
W fazie grupowej w Warnie Polacy zmierzą się kolejno z Belgami, Słoweńcami i Białorusinami. Wydaje się, że jest do łatwa grupa, a mistrzowie świata nie powinni mieć problemów z odniesieniem kompletu zwycięstw. Jednak każdy z tych zespołów podejdzie do meczu z Orłami Antigi na zasadzie "bij mistrza", a ewentualna porażka może mocno skomplikować drogę naszej kadry do ćwierćfinału. Dwa lata temu Polacy zakończyli udział w mistrzostwach na barażu o ćwierćfinał. Słoweńcy i Belgowie są nieobliczalni, o czym należy pamiętać.
(Bolesna w skutkach) Dyspozycja dnia
W turniejach, które trwają kilkanaście dni ważna jest wytrzymałość fizyczna i dyspozycja dnia. Podczas Pucharu Świata zaledwie jeden dzień zadecydował o braku olimpijskiej kwalifikacji. Jeden słabszy mecz może mieć podobny skutek podczas mistrzostw Europy - poza wyżej nakreślonym scenariuszem, nie trzeba przypominać, że począwszy od ćwierćfinału zmagania będą toczyć się systemem pucharowym.
Stały skład, jedna szóstka
W utrzymaniu równej dyspozycji na wysokim poziomie bez wątpliwości pomaga rotacja składem, lecz Stephane Antiga jest zwolennikiem innego prowadzenia meczów. Choć skład reprezentacji jest wyrównany, to granie ciągle jedną i tą samą szóstką prowadzi do większego obciążenia podstawowych siatkarzy, a ci, którzy stoją w kwadracie nie są w stanie złapać turniejowego rytmu. Ponadto mocno obciążony jest Bartosz Kurek, który nie wytrzymał fizycznie trudów Pucharu Świata.
Zdusić złą presję
Zarówno siatkarze, jak i trenerzy wielokrotnie podkreślali, że wydarzenia z Japonii wyrzucili z pamięci. Mimo to nie można zapominać, że wywalczenie kwalifikacji olimpijskiej w Pucharze Świata było głównym celem naszej reprezentacji. Przez to, że cel ten nie został osiągnięty, w miarę trwania turnieju w zespole może wytworzyć się duża presja. Czy zawodnicy sobie z nią poradzą?
Pełna mobilizacja biało-czerwonych przed ME
{"id":"","title":""}
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)