W pierwszym meczu pomiędzy reprezentacjami Niemiec i Rosji trener Władimir Alekno zdecydował się na ustawienie z Dmitrijem Muserskim w ataku. Nie przyniosło to oczekiwanych rezultatów, bowiem goście przegrali spotkanie i w rewanżu postanowił sprobować innej wersji, z Maksimem Michajłowem w roli atakującego.
Szkoleniowiec Vital Heynen również zmienił nieco skład, nie wystawiając w pierwszej szóstce libero Ferdinanda Tille , a przede wszystkim Georga Grozera, który zdobył ponad 20 punktów w pierwszym spotkaniu. Godnie zastąpił go jednak zawodnik mistrza Polski Jochen Schoeps, który uzbierał na koncie 22 oczka przez pięć setów.
Pierwszy set przypominał pierwszy mecz i tak samo padł łupem gospodarzy, ale potem ich gra zupełnie się rozpadła. Rosjanie grali doskonale w każdym elemencie, od zagrywki począwszy i całkowicie dominowali na boisku przez dwie kolejne odsłony. Rosyjski blok był nie do przejścia dla niemieckich skrzydłowych, którzy mieli fatalną skuteczność w ataku. Zwłaszcza Christian Fromm, którego zastąpił Dirk Westphal. Choć gospodarze podnieśli się w czwartym secie, głównie dzięki dobrej grze Sebastiana Schwarza, to w tie breaku górą byli mistrzowie olimpijscy.
- Jestem zadowolony z tego wyniku - powiedział po meczu Vital Heynen. - Pierwszego seta zagraliśmy doskonale, w drugim i trzecim Rosjanie byli po prostu lepsi. Ich blok nas niszczył. Ale cieszę się, że moi podopieczni zdołali się podnieść po tym laniu i powalczyli o tie breaka. Myślę, że zawodnicy powinni też być zadowoleni, bo w tym dwumeczu pokazali, że potrafią grać jak równy z równym z bardzo mocnym rywalem, a nawet stać ich na zwycięstwa - dodał.
Już za pięć dni obie ekipy rozegrają swoje pierwsze mecze na mistrzostwach Europy. Niemcy w grupie A z gospodarzem turnieju - Bułgarią, a Rosjan w grupie D czeka nieco łatwiejsze spotkanie z reprezentacją Finlandii.
Niemcy - Rosja 2:3 (25:22, 17:25, 17:25, 25:23, 11:15)