Holenderki, podobnie jak ich grupowe rywalki z Włoch, ostatni sukces na mistrzostwach Europy odniosły w 2009 roku. Avital Selinger niemal od podstaw stworzył zespół, który od początku czempionatu prezentował się świetnie i ostatecznie sięgnął po srebrny medal. Podobne zadanie postawiono przed Giovannim Guidettim. Włoch od lat należy do najlepszych fachowców na kontynencie i ma zapewnić Holenderkom sukces. Trzeba przyznać, że surowców do budowy solidnego zespołu z pewnością mu nie braknie.
Choć od medalu mistrzostw Europy minęło już 6 lat, to w kadrze wciąż można znaleźć uczestniczki tamtych zdarzeń. Bez takich siatkarek jak Manon Nummerdor, Maret Grothues-Balkestein czy Debby Stam-Pilon holenderska kadra nie może istnieć. Co prawda Nummerdor coraz częściej pełni funkcję rezerwowej, ale posiadanie takiej zmienniczki to skarb dla trenera Guidettiego. Srebro z 2009 roku pamięta jeszcze Robin De Kruijf, ówczesna 18-latka, która wyrosła na jedną z najlepszych środkowych świata. To między innymi na zawodniczce VakifBanku Stambuł będzie opierać się gra Oranje.
Na którą z siatkarek należy jeszcze zwrócić uwagę? W świetnej formie w tym sezonie reprezentacyjnym jest Lonneke Sloetjes, główna armata holenderskiej kadry. Z sezonu na sezon coraz pewniej w roli pierwszej rozgrywającej czuje się Laura Dijkema, która od dwóch lat występuje w zespole mistrza Niemiec SC Dresdner. Odpowiedni poziom przyjęcia ma zapewnić libero Debby Stam-Pilon, ulubienica kibiców w Muszynie. Holenderka, jeszcze jako skrzydłowa, w latach 2010-2012 była motorem napędowym Polskiego Cukru Muszynianki Muszyna.
Kilka zdań warto poświęcić osobie trenera Guidettiego. 43-letni szkoleniowiec ma spore doświadczenie jako selekcjoner drużyn narodowych. O ile przygoda z kadrą Bułgarii do udanych nie zaliczy, to już jako trener Niemek dał się zapamiętać kibicom w całej Europie. Włoch przez 9 lat pracował za naszą zachodnią granicą i w międzyczasie doprowadził Niemki do dwóch srebrnych krążków mistrzostw Europy (2001 i 2013). Od 2008 roku jest też trenerem Vakifbanku Stambuł, gdzie od przyszłego sezonu miał do dyspozycji holenderską kolonię w postaci wspomnianych już Kruijf, Sloetjes oraz przyjmującej Anne Buijs.
Po tegorocznym występie w World Grand Prix Holenderki bez jakiejkolwiek przesady należy zaliczyć do faworytek europejskiego czempionatu. Podopieczne trenera Guidettiego nie poniosły w II dywizji porażki i w cuglach awansowały do elity rozgrywek. O ich klasie na własnej skórze przekonały się Polki. Biało-Czerwone dwukrotnie mierzyły się z Oranje i dwukrotnie nie podjęły walki z rywalkami. Pomarańczowe przez cały sezon reprezentacyjny zadziwiały formą. Jedyny słabszy moment przypadł na mecz z Argentyna, wygrany dopiero po tie-breaku, ale trener Guidetti dał wówczas odpocząć niektórym siatkarkom.
Turniej na własnej ziemi przypadł dla Oranje w idealnym momencie. Holenderki pod wodzą Guidettiego urosły w siłę i wspierane przez tłumy pomarańczowych kibiców mogą sprawdzić niespodziankę. Z drugiej strony czy będzie można mówić o niespodziance, skoro w składzie znajdują się takie siatkarki jak de Kruijf albo Nummerdor-Flier? Na początek trzeba skoncentrować się na wyjściu z grupy, co raczej nie powinno być dla Holenderek problemem. Prawdziwym wyzwaniem dla Pomarańczowych będzie rywalizacja z Włoszkami, które pragną nawiązać do sukcesów sprzed kilku lat. Z perspektywy polskiego kibica pozostaje mieć nadzieję, że Biało-Czerwone znajdą wreszcie sposób na siatkarki z Holandii, choć obiektywnie zadanie to wydaje się niezwykle trudne.
Skład reprezentacji Holandii na Mistrzostwa Europy 2015:
Rozgrywające: Laura Dijkema, Femke Stoltenberg
Atakujące: Lonneke Sloetjes, Manon Nummerdor-Flier
Środkowe: Quinta Steenbergen, Robin de Kruijf, Yvon Belien
Przyjmujące: Maret Balestein-Grothues, Anne Buijs, Celeste Plak, Judith Pietersen, Kirsten Knip
Libero: Debby Stam-Pilon, Myrthe Schoot