Ostatni mecz ligowego sezonu było pożegnalnym spotkaniem Vitala Heynena i Pawła Zagumnego ze swoimi obecnymi klubami. Obaj już wcześniej oficjalnie potwierdzili, że po zakończeniu rozgrywek nie zamierzają przedłużyć obowiązujących kontraktów, dlatego też rywalizacja o 5. pozycję miała dodatkowy smaczek.
[ad=rectangle]
Siatkarze Transferu rozpoczęli ten mecz bardzo dobrze i dzięki skutecznym atakom skrzydłowych oraz Justina Duffa szybko objęli trzypunktowe prowadzenie (5:2), które powiększyli jeszcze przed pierwszą przerwą techniczną (8:4). Po powrocie na plac gry miejscowi utrzymywali bezpieczny dystans, jednak od stanu 7:11 przyjezdni rozpoczęli odrabianie strat, wykorzystując przestój i liczne błędy bydgoszczan. W efekcie, po autowym ataku Marcina Walińskiego na tablicy świetlnej hali "Łuczniczka" po raz drugi w tym secie pojawił się rezultat remisowy (14:14). Od tego momentu rozpoczęła się prawdziwa wymiana ciosów, którą dopiero w końcówce przerwali miejscowi. Ataki Konstantina Cupkovicia i Jakuba Jarosza pozwoliła Transferowi odskoczyć ze stanu 21:21 na 24:21. Taka przewaga jak się okazało wystarczyła do zwycięstwa w pierwszej partii. Wygraną przypieczętował pojedynczym blokiem Marcin Waliński.
Początek drugiej odsłony meczu również należał do miejscowych, którzy dzięki udanym zagrywkom Pawła Woickiego oraz skutecznej grze Konstantina Cupkovicia odskoczyli od rywali na trzy oczka (5:2). Od tego momentu gra nieco się wyrównała, choć inicjatywa nadal należała do miejscowych, którzy na pierwszą przerwę techniczną zeszli przy stanie 8:6. Szkoleniowiec przyjezdnych starał się szukać optymalnego ustawienia, dlatego też w trakcie drugiej odsłony na placu gry pojawili się Dominik Witczak, Lucas Loh i Nimir Abdel-Aziz, jednak to nie pomogło. Wśród gospodarzy bardzo skutecznie w ataku prezentowali się bowiem Konstantin Cupković i Marcin Waliński, a w drugiej części partii także Wojciech Jurkiewicz, dzięki czemu podopieczni Sebastiana Świderskiego nie byli w stanie nawet przez moment zagrozić graczom Vitala Heynena, którzy w końcówce powiększyli dystans do czterech oczek (23:19) i spokojnie dowieźli przewagę do końca, po raz kolejny pieczętując zwycięstwo rękami Marcina Walińskiego.
Trzecią partię lepiej rozpoczął Transfer, który prowadził 5:3 po ataku ze skrzydła Marcina Walińskiego. Chwilę później jednak, miejscowi oddali inicjatywę przeciwnikom. Gracze ZAKSY wykorzystali okazję i odrobili straty, a po udanym zbiciu ze skrzydła Lucasa Loha zeszli na pierwszą przerwę techniczną z dwoma oczkami przewagi (8:6). Po powrocie na plac gry błąd w ataku popełnił Loh, skutecznym blokiem popisał się duet Woicki - Duff i na tablicy ponownie pojawił się remis (8:8). To najwyraźniej dodatkowo zmobilizowało bydgoszczan, którzy przejęli inicjatywę i zaczęli odjeżdżać rywalom (14:10). Niemoc gości przerwała dopiero przerwa na żądanie Sebastiana Świderskiego. Od tego momentu kędzierzynianie rozpoczęli skuteczny pościg, którego zwieńczeniem był skuteczny blok Krzysztofa Rejno na Jakubie Jaroszu (19:19). Rozpędzeni goście nie zdołali jednak pójść za ciosem. Końcówkę seta po profesorsku rozegrali natomiast miejscowi, którzy dzięki kapitalnej grze w ataku Dawida Murka i Jakuba Jarosza, kończących skutecznie akcje nawet z bardzo trudnych pozycji zdołali odzyskać przewagę, którą dowieźli do końca!
Wygrana miejscowych za trzy punkty sprawiła, że zwieńczeniem sezonu w Bydgoszczy był "złoty set". Początek tej partii to wymiana ciosów, którą przerwał autowa zagrywka "Cupko". Chwilę później punkt dorzucił Dominik Witczak i ZAKSA odskoczyła na dwa oczka (5:3). Nie na długo, bowiem błyskawiczna odpowiedź podopiecznych Vitala Heynena pozwoliła im doprowadzić do remisu 6:6. Po zmianie stron, która nastąpiła przy prowadzeniu Transferu 8:7, wojna nerwów trwałą do samego końca tego arcyciekawego widowiska, zakończonego skutecznym atakiem Konstantina Cupkovicia, który był bez wątpienia bohaterem całego spotkania.
Transfer Bydgoszcz - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:0 (25:22, 25:22, 25:23)
Złoty set: 15:12
Transfer: Jurkiewicz, Duff, Jarosz, Waliński, Cupković, Woicki, Nally (libero) oraz Wolański, Murek
ZAKSA: Rejno, Zagumny, Gladyr, Kooy, van Dijk, Ruciak, Zatorski (libero) oraz Loh, Abdel Aziz, Witczak, Zapłacki
Pierwszy mecz: 3:0 dla ZAKSY
W końcu to dla nich całe te widowiska :)