Ferdinando De Giorgi znany jest siatkarskim kibicom przede wszystkim z wieloletniej pracy w Cucine Lube Banca Marche Treia, którą prowadził w latach 2005-2010. Z tym zespołem wygrał między innymi mistrzostwo Włoch i Puchar CEV w sezonie 2005/2006, zaś od 2007 roku jednym z jego podopiecznych był nikt inny jak Sebastian Świderski.
[ad=rectangle]
Następnie włoski trener przez dwa lata (2012-2014) pracował w rosyjskim Fakiele Nowy Urengoj. Z klubem z Kędzierzyna-Koźla związał się on także dwuletnią umową.
Na konferencji prasowej zadeklarował, że już rozpoczął uważne śledzenie rynku pod kątem zakontraktowania nowych zawodników. - Staram się oglądać tyle meczów, ile tylko mogę, zarówno w PlusLidze, jak i za granicą. ZAKSA pod moją wodzą będzie miała za zadanie zawsze walczyć i wygrywać z najlepszymi - powiedział De Giorgi.
Zanim jednak Włoch przejmie stery nad ekipą Trójkolorowych, do końca sezonu obowiązki pierwszego szkoleniowca będzie wypełniał Świderski. Co ciekawe, przez ten czas będzie on łączył tę funkcję z rolą dyrektora sportowego. - Dla mnie jest to wielki honor. Pan prezes Mirosław Ptasiński i nasz sponsor dali mi szansę podjęcia kolejnego wyzwania. Dla mnie to następny etap w życiu i zrobię ze swojej strony wszystko, by pomóc sztabowi szkoleniowemu i całemu zespołowi osiągnąć stawiane przed nim cele - powiedział "Świder" na temat swojej przyszłości.
Jednym z jego głównych zadań będzie nadzorowanie polityki transferowej. W ZAKSIE szykują się spore zmiany. Na chwilę obecną ważne kontrakty mają jedynie trzej siatkarze: Dominik Witczak, Łukasz Wiśniewski i Paweł Zatorski. Opcję przedłużenia umowy mają Paweł Zagumny i Michał Ruciak. - Reszcie drużyny kończą się kontrakty, ale na pewno są brani pod uwagę. Fefe rozmawia indywidualnie z zawodnikami. O następnych ruchach kadrowych poinformujemy w swoim czasie - zaznaczył Świderski.
Pytanie, jaka relacja będzie na linii nowy trener - rozgrywający...? :-)