Zagłębiowskie siatkarki mają za sobą nie najlepszy sezon zasadniczy, przed rozpoczęciem bieżących rozgrywek apetyty w klubie były większe, lecz teraz nie brakuje głosów, że wynik osiągnięty przez zespół jest wynikiem optymalnym, a to ze względu na problemy kadrowe, z którymi przyszło się borykać drużynie z Dębowego Miasta.
[ad=rectangle]
Z gry wyłączona początkowo była Tamara Kaliszuk, która ostatnio grała na pozycji przyjmującej, z odbiorem radząc sobie przyzwoicie. Zmiana ta była wymuszona kontuzją silnego ogniwa MKS-u, a mianowicie Kaciaryny Zakrewskajej, która powoli wraca do optymalnej dyspozycji. - Problemy, które pojawiły się pod koniec rundy zasadniczej, powolutku ustępują. Myślę, że w naszym przypadku jest to bardzo ważne, aby mieć do dyspozycji wszystkie zawodniczki. Kaciaryna, Tamara, Asia czy Natalia (Kaciaryna Zakrewskaja, Tamara Kaliszuk, Joanna Staniucha-Szczurek, Natalia Piekarczyk - wyj. red.) czują się już dobrze, to twarde, ambitne dziewczyny, więc cokolwiek by się nie działo, będą gotowe do gry - przyznał Tomasz Wasilkowski, drugi trener ekipy z Dębowego Miasta.
Aby jak najlepiej przygotować się do fazy play-off Zagłębianki rozegrały dwa zamknięte sparingi z SK bank Legionovią Legionowo, które poświęciły na szlifowanie gry w poszczególnych ustawieniach, jak i doskonalenie elementów siatkarskiego rzemiosła. Sztab szkoleniowy jest zadowolony z tych meczów kontrolnych, co może napawać kibiców MKS-u optymizmem przed startem rywalizacji z Mineralnymi.
Wprawdzie duża liczba kontuzji omija ekipę z Muszyny, lecz zespół Bogdana Serwińskiego stracił jedną z najjaśniejszych postaci. W ostatniej kolejce sezonu zasadniczego, w spotkaniu z Developresem SkyRes Rzeszów, przedwcześnie boisko musiała opuścić Sylwia Wojcieska, najlepsza blokująca pierwszej części rozgrywek Orlen Ligi, która została wybrana do Szóstki fazy zasadniczej Orlen Ligi według portalu SportoweFakty.pl. Niewątpliwie jest to duże osłabienie drużyny z Muszyny. Czy będzie ona w stanie pozytywnie zareagować na brak swojej czołowej środkowej?
Mimo że kontuzja zerwania więzadeł krzyżowych wykluczyła Wojcieską z gry, to Mineralne wciąż wydają się zachowywać tytuł faworytek rywalizacji z Tauronem Banimexem MKS. W trakcie sezonu zasadniczego dwukrotnie pokonały swoje najbliższe rywalki, w stosunku 3:0 przed własną publicznością oraz 3:2 na wyjeździe. Ponadto na przestrzeni dotychczasowych rozgrywek prezentowały one bardziej ustabilizowaną dyspozycję, co przyczyniło się do zajęcia przez nie wyższej pozycji przed rundą play-off.
Przerwę w rozgrywkach Orlen Ligi, spowodowaną turniejem finałowym Pucharu Polski siatkarek, muszynianki wykorzystały na szlifowanie formy i utrzymanie rytmu meczowego. Rozegrały one sparing z Developresem SkyRes Rzeszów, podczas którego udowodniły swoją wysoką formę przed najważniejszą częścią sezonu ligowego.
Choć wiele przemawia na korzyść drużyny Bogdana Serwińskiego, to jedna z jego podopiecznych przyznaje, że wraz z koleżankami nie lekceważy Zagłębianek. - W tym [color=#000000]sezonie zespół z Dąbrowy Górniczej nie znalazł jeszcze sposobu na wygranie z nami. To daje nam minimalną przewagę psychologiczną, jednak trzeba pamiętać, że play-offy to zupełnie nowy rozdział. MKS to bardzo waleczny zespół i na pewno tanio skóry nie sprzeda - podkreśliła dla oficjalnej strony klubowej Polskiego Cukru Muszynianki, przyjmująca Karolina Różycka.
Pierwsza runda play-off toczy się do dwóch wygranych meczów. Gospodarzem pierwszego z nich jest drużyna niżej sklasyfikowana po sezonie zasadniczym, a więc w tym przypadku - Tauron Banimex MKS Dąbrowa Górnicza. Drugie spotkanie zostanie rozegrane w sobotę 21 marca w Muszynie, tak jak i ewentualny trzeci pojedynek, który został zaplanowany na niedzielę 22 marca.
[/color]
Tauron Banimex MKS Dąbrowa Górnicza - Polski Cukier Muszynianka Muszyna / środa, 18 marca br., godzina 18:00