Nic do stracenia - zapowiedź meczu MKS Banimex Będzin - Transfer Bydgoszcz

Po zapewnieniu sobie udziału w rywalizacji o miejsca 5-12 MKS Banimex Będzin podejmie u siebie Trasfer Bydgoszcz. Tygrysy postarają się sprawić niespodziankę.

Cel został osiągnięty. MKS Banimex Będzin wygrał piąte spotkanie w PlusLidze i wypełnił warunki sportowe narzucone przez PLPS na wszystkie zespoły ekstraklasy. Dzięki temu będzinianie mogą być spokojni o udział w przyszłorocznych rozgrywkach najwyższej klasy rozgrywkowej i do kolejnych meczów podejść na większym "luzie". Tygrysom udało się wygrać też szóste spotkanie, co sprawiło, że niebawem Zagłebiacy zmierzą się z Transferem Bydgoszcz w rywalizacji o miejsca 5-12.
[ad=rectangle]
Faworytem spotkania jest zespół z Bydgoszczy. W dotychczasowych starciach Transfer dwukrotnie pokonał MKS. Mecz w Sosnowcu skończył się wynikiem 3:1, a w "Łuczniczce" bydgoszczanie wygrali jeszcze pewniej, bo w trzech setach. Warto zwrócić uwagę na fakt, że obie konfrontacje miały miejsce, kiedy trenerem siatkarzy znad Czarnej Przemszy był jeszcze Damian Dacewicz. Poniedziałkowy mecz będzie więc pierwszą próbą sił pomiędzy Roberto Santillim, a Vitalem Heynenem. Z nowym szkoleniowcem będzinianie grają lepiej, więc Tygrysy nie są skazane na pożarcie.

By walczyć o wygraną MKS będzie musiał znaleźć sposób na zatrzymanie Jakuba Jarosza i Konstantina Cupkovia, którzy  są w dobrej formie, co pokazali w meczach Lotosem Treflem Gdańsk. Atutem przyjezdnych będzie gra środkiem, szczególnie gdy do ataku zostanie wywołany Justin Duff. Z kole zawodnicy znad Brdy muszą zwrócić uwagę na Miłosza Hebde, który od czasu przekwalifikowania na atakującego spisuje się świetnie. Swoją wartość będą chcieli też pokazać środkowi z Zagłębia: Sebastian Warda i Mariusz Gaca. Oboje zagrali dobry dwumecz z BBTS-em punktując nie tylko z ataku czy bloku, ale i z zagrywki.

Czy Tygrysom uda się zatrzymać Transfer?
Czy Tygrysom uda się zatrzymać Transfer?

Zawodnicy beniaminka wiedzą, że w meczach z BBTS-em Bielsko-Biała wywiązali się ze swoich obowiązków wzorowo i teraz mogą już grać "na luzie". - Rzeczywiście pierwszy cel zrealizowaliśmy, a teraz przyjdzie nam bawić się siatkówką. Mecz z bydgoszczanami będzie dla nas prezentem. Nikt się nie spodziewał, że zagramy z Transferem, walcząc w najlepszej dwunastce PlusLigi. Na pewno nie stoimy na straconej pozycji, a co się wydarzy, to się jeszcze okaże - powiedział po meczu w Bielsku-Białej ostatnio grający na ataku, Miłosz Hebda.

Podobnym podejściem wykazał się Michał Żuk. - Do każdego meczu będziemy podchodzili z myślą, że nie mamy nic do stracenia. Gramy z zespołami, które będą chciały jeszcze coś wygrać w tym sezonie, bo przegrają swoje szanse w play-off. Po rundzie zasadniczej nikt na nas nie stawiał. Możemy walczyć zarówno o piąte, jak i dwunaste miejsce i będzie to dla nas sukces - stwierdził.

Po porażce z Lotosem bydgoszczanie chcą zająć jak najwyższe miejsce w tabeli, ale nie zamierzają lekceważyć teoretycznie słabszego przeciwnika. - Nigdy nie wiadomo, kto w danym momencie będzie grał lepiej. Dlatego też nie możemy być przed rozpoczęciem rywalizacji pewni końcowego zwycięstwa. Mamy dużo szacunku do rywala, ale zawsze mierzymy jak najwyżej i wiemy co teraz chcemy uzyskać - zapewnił Andrew Nally. Kibiców w hali przy ulicy Żeromskiego czeka zatem ciekawe widowisko.

MKS Banimex Będzin - Transfer Bydgoszcz / poniedziałek, 9.03.2015 r., godz. 18:00[i][i]
[/i][/i]

Źródło artykułu: