Chemik chce zagrać z Lokomotivem, jednak ma problemy z halą w Szczecinie

Chemik Police chce zagrać mecze sparingowe z Lokomotivem Baku, aby odpowiednio przygotować się do Final Four Ligi Mistrzyń.

Włodarze Chemika Police zapowiadali, że szukają solidnego zespołu z Europy, który może być odpowiednim sparingpartnerem przed turniejem finałowym Ligi Mistrzyń. Policzanki nie grają w fazie play off, więc mogłyby stracić wyczucie w grze z zespołami zagranicznymi. Znalezienie rywala w tym etapie sezonu jest trudne, ponieważ większość drużyn uczesnticzy lub dopiero co zakończyła europejskie puchary i nie jest zainteresowana rozgrywaniem sparingów. Udało się wypracować termin z Lokomotivem Baku. - Kilka lat temu byłem trenerem tej drużyny. Uważam, że jest w niej sporo utalentowanych siatkarek i na pewno pomogłyby nam w przygotowaniu do Final Four - mówi Giuseppe Cuccarini, szkoleniowiec. 
[ad=rectangle]
Problem polega na tym, że zespołowi z Azerbejdżanu pasuje termin 4-5 marca, czyli dokładnie wtedy, kiedy w Azoty Arenie zaplanowane jest przegląd m.in oświetlenia i telebimu. Wydawałoby się, że przegląd można przesunąć na inny termin, jednak nie jest to takie łatwe. - Włodarze Chemika o planach sparingowych poinformowali nas trochę za późno. W tym terminie przewidziany jest przegląd stanu technicznego, który musimy zrobić, nie możemy odpuścić, bo potem hala nie zostanie dopuszczona do jakiegoś wydarzenia. Przegląd będzie trwał trzy dni, ale przewidziany jest choćby demontaż parkietu, który trwa jedenaście godzin - informuje Michał Piersiński, który zajmuje się ustalaniem terminów wydarzeń w hali.

Jeśli nie uda się wypracować konsensusu, włodarze Chemika będą musieli sięgnąć po rezerwowe rozwiązania, które na pewno nie spodobają się kibicom. Wstępnie zaplanowano dwa mecze sparingowe w Szczecinie i jeden w Policach. Jeśli nic się nie zmieni, to mecze ze Szczecina będą musiały zostać przeniesione do innej hali, mieszczącej sporo kibiców. Najbliższa jest w Koszalinie. - Nie chcielibyśmy przenosić spotkań sparingowych do Koszalina. Nie graliśmy tam żadnego meczu w tym sezonie, poza tym to niewygodne dla naszych kibiców - podsumowuje Joanna Żurowska

Źródło artykułu: