Witold Roman: Sytuacja żeńskiej kadry jest bardzo trudna

Wiceprezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej, przy okazji prezentacji nowego sternika federacji, odniósł się do problemu kobiecej reprezentacji kraju.

W tym artykule dowiesz się o:

Polski Związek Piłki Siatkowej ostatnio ze świetnym skutkiem zabiega o realizację kolejnych imprez rangi międzynarodowej nad Wisłą. Czy w tej sytuacji jest szansa, by w Polsce odbyły się kwalifikacje kobiet do kolejnych igrzysk olimpijskich?
[ad=rectangle]
- Jesteśmy oczywiście zainteresowani zorganizowaniem takiego turnieju. Sytuacja jest jednak taka, że musimy przede wszystkim ciułać punkty, więc dla nas bardzo ważną imprezą, jeszcze w tym roku, będą Igrzyska Europejskie w Baku, które dzięki punktom rankingowym mogą pomóc utrzymać się w grupie zespołów, które dostaną prawo uczestniczenia w dalszych eliminacjach. Jeśli w styczniowym turnieju kwalifikacyjnym znajdziemy się na pierwszym miejscu, to awansujemy od razu, jeśli na drugim lub trzecim, mamy szansę jeszcze zagrać w kolejnym turnieju interkontynentalnym, ale oczywiście mocno wierzymy w to, że nasz zespół, mimo że te styczniowe zmagania będą prawdopodobnie takimi małymi mistrzostwami Europy, bo na to się zapowiada, będzie w stanie osiągnąć sukces i awansować do igrzysk - przyznaje Witold Roman.

{"id":"","title":""}

Źródło: Agencja TVN/x-news

Pierwszym i najważniejszym zadaniem stojącym przed siatkarską centralą jest obecnie wybór selekcjonera. Okazuje, że na brak kandydatów PZPS narzekać na pewno nie będzie. - Nie wiem, czy mogę zdradzać takie rzeczy, ale tak naprawdę po 45 minutach od momentu, w którym ukazała się na stronie informacja o rezygnacji Piotra Makowskiego, zgłosili się pierwsi menedżerowie. To, że przypomnieli o swoim istnieniu, jak również o tym, że mają potencjalnych kandydatów, pokazuje, że z problemem ilości kandydatów nie przyjdzie nam się mierzyć. Będziemy starali się bardzo rozważnie podjąć decyzję, analizując wszystkie aspekty. Nie zamykamy drogi przed nikim, ale mamy również nadzieję, że ci zainteresowani trenerzy wykażą się elastycznością w stosunku do nas, tzn. będą w stanie dostosować się i spełnić nasze oczekiwania. Chcielibyśmy, aby to był najlepszy szkoleniowiec, który oczywiście będzie zasługiwał na to, żeby poprowadzić reprezentację Polski i przywrócić jej należne miejsce w siatkarskim świecie - zaznacza wiceprezes PZPS.

Źródło artykułu: