Dynamo odbiło się czkawką - relacja z meczu Chemik Police - Aluprof Bielsko-Biała

Chemik Police w pięciu setach pokonał Aluprof Bielsko Biała. Policzanki zdobyły dwa punkty i utrzymały pozycję lidera Orlen Ligi.

Chemik Police po znakomitym zwycięstwie w Lidze Mistrzyń musiał wrócić do ligowej rzeczywistości. - Chcemy udowodnić, że porażka z Tauronem była wypadkiem przy pracy - mówiła Anna Werblińska, przyjmująca. Trener Giuseppe Cuccarini postawił na wyjśiową szóstkę, jedyną zmianą w porównaniu ze spotkaniem z Dynamem Kazań był występ Aleksandry Krzos.

Pierwszy set był zacięty. Żadna drużyna nie potrafiła odskoczyć, zbudować bezpiecznej przewagi. BKS Aluprof Bielsko-Biała miał spore problemy w polu serwisowym. Kiedy tylko drużyna nabierała rozpędu, któraś z siatkarek psuła zagrywkę. Mistrzynie Polski wrzuciły wyższy bieg po drugiej przerwie technicznej. Dobre zagrywki Maji Ognjenović dały policzankom szanse do kontrataków. Skuteczna z krótkiej była Stefana Veljković (21:16). Serbka dołożyła jeszcze punktową zagrywkę, set zakończył się wynikiem 25:22.
[ad=rectangle]
Drugą partię lepiej rozpoczęły przyjezdne. Chemik miał drobne problemy z odbiorem, co przekładało się na gorszą skuteczność w ataku (4:8). Policzanki popełniały sporo błędów własnych. Miały kilka okazji do kontr, jednak złe dogranie lub nieporozumienie przynosiły punkty Aluprofowi. Sygnał do odrabiania strat dała Agnieszka Bednarek-Kasza. Środkowa zagrywką odrzucała rywalki od siatki, a chwilę później dołożyła as serwisowy, dzięki czemu gospodynie po raz pierwszy w secie wyszły na prowadzenie (17:16). Strata przewagi podłamała siatkarki z Bielska-Białej. Spadła skuteczność, szczególnie w ataku z lewego skrzydła. W końcówce rozsądnie na siatce zagrała Werblińska, Chemik wygrał 25:22.

W trzecim secie Cuccarni zdecydował się na dwie zmiany. Na parkiecie pojawiły się Sanja Malagurski i Izabela Kowalińska. Aluprof zaczął grać ambitnie w obronie. Kilkakrotnie podbił mocne uderzenia policzanek, a chwilę później zdobył punkt. Podobnie jak w pierwszym dwóch partiach, udało mu się wyjść na prowadzenie (6:11). Gra mistrzyń Polski się posypała. Nie najlepiej prezentowała się Malagurski. Miała problemy z przyjęciem, a i na siatce popełniała sporo błędów. Przyjezdne wygrały 25:18.

Policzanki walczyły z własnymi słabościami. Docenić trzeba jednak zaangażowanie. Grały poniżej swojego normalnego poziomu, ale nie odpuszczały, chciały wygrać za trzy punkty. Jednak inne plany miał Aluprof. Skutecznie atakowała Helena Horka, a cały zespół grał dobrym wyblokiem. W końcówce znacznie lepiej zagrały przyjezdne i doprowadziły do piątego seta.

W tie breaku trener Cuccarini wrócił do składu z pierwszej partii. Przyniosło to oczekiwany efekt. Poziom gry gospodyń odrobinę się poprawił. Pomogła również agresywna zagrywka Any Bjelicy (6:3). Policzanki lepiej blokowały i zwyciężyły 15:9.

Chemik Police - Aluprof Bielsko-Biała 3:2 (25:22, 25:22, 18:25, 19:25, 15:9)

Chemik: Veljković, Bednarek-Kasza, Glinka-Mogentale, Werblińska, Bjelica, Ognjenović, Krzos (libero) Jagieło, Malagurski, Kowalińska, Rabka.

Aluprof: Lis, Horka, Bamber-Laskowska, Muhlsteinova, Beier, Moskwa, Wojtowicz (libero) oraz Piśla, Łyszkiewicz, Strózik,

MVP: Anna Werblińska

Komentarze (5)
avatar
baleron
17.01.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Bardzo fajnie się oglądało ten mecz. Ciekawe starcie szykuje się też z Muszyną. A w tygodniu z Agelem warto by jeszcze pokusić się o 3 punkty, jak się uda to do Baku niech jadą rezerwy. Jeżeli Czytaj całość
dat.agg
17.01.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Co jak co, ale były bardziej zmobilizowane na spotkanie z Dynamem, gdzie zostawiły sporo sił. Brawo za tie break 
avatar
jureczek
17.01.2015
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Jak potwierdził to trener od przygotowania fizycznego Chemika, Chemik obecnie pracuje innym mikrocyklem niż pozostałe zespoły OL. Tu szczyty formy mają przypadać na środek tygodnia, gdzie rozgr Czytaj całość
avatar
Paski
17.01.2015
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Cuccarini przegral punkt przez zmiany. Malagurski potwierdzila czemu grzeje lawe , a Kowalinska poziomu Bielicy nie osiagnie.