Z pewnością dla obu ekip będzie to ważne spotkanie. Żadna z drużyn nie jest zdecydowanym faworytem do wygranej w czwartkowym meczu, więc na pewno szykuje się ciekawy i zacięty pojedynek. W ostatniej ligowej kolejce siatkarki PGNiG Nafta Piła i Developres SkyRes Rzeszów zgodnie przegrały swoje starcia po 0:3. Teraz nadarza się okazja do zmazania plamy.
[ad=rectangle]
Trener rzeszowskiego zespołu Marcin Wojtowicz każde kolejne spotkanie traktuje priorytetowo. - Podchodzę do tego tak, że każdy przegrany mecz jest katastrofą. Musimy zacząć wygrywać. Czy to jest Puchar Polski czy liga. Dziewczyny potrzebują potwierdzenia tego, że idziemy w dobrym kierunku. Ciągłe patrzenie na kartkę ze statystykami i mówienie "idziemy do przodu" nic nam nie daje, bo co z tego. Potrzebujemy zwycięstwa, żeby to nas umocniło w wierze - mówił opiekun Developresu.
Pilanki mają pewną przewagę psychiczną nad rywalkami, gdyż w 6. kolejce Orlen Ligi w Rzeszowie gładko wygrały 3:0. Jednak ostatnie wyniki, szczególnie przed własną publicznością nie napawają optymizmem pilskich fanów. Szkoleniowiec Nafty Łukasz Przybylak będzie miał spory dylemat z zestawieniem wyjściowego składu.
W jeszcze gorszej sytuacji znajduje się trener gości. Kilku podstawowych zawodniczek nie zobaczymy w Pile. Magda Jagodzińska oraz Emilia Mucha z powodu kontuzji nie wystąpią przeciwko Nafcie. Z kolei na uraz pleców narzeka Katarzyna Warzocha i także nie zagra, lecz znajdzie się w kadrze meczowej. Trochę przetrzebiony skład rzeszowianek w roli faworytek stawia zawodniczki z Piły, lecz biorąc pod uwagę ich formę to niczego nie można być pewnym.
PGNiG Nafta Piła - Developres SkyRes Rzeszów / czwartek, 08.01.2015, godz. 18:00