Odliczanie w Kędzierzynie-Koźlu trwa w najlepsze. Odliczanie chwalebne, bo zawierające w sobie same zwycięstwa. Pewna wygrana ZAKSY nad AZS-em Częstochowa w poprzedniej kolejce była jej ósmym zwycięstwem z rzędu w PlusLidze. Co więcej, we wszystkich tych pojedynkach kędzierzynianie tylko raz nie zgarnęli pełnej puli. Stało się to w dwunastej serii spotkań, kiedy to punkt z ich terenu wywiózł Transfer Bydgoszcz.
[ad=rectangle]
Coraz lepsza postawa Trójkolorowych bierze się również z tego, że z każdym spotkaniem optymalną formę łapią poszczególne ogniwa zespołu. Największy progres w porównaniu do początkowej części sezonu poczynił Paweł Zagumny. Już od kilku meczów nie widać u 37-letniego rozgrywającego ani śladu tzw. "znudzenia siatkówką". W czterech ostatnich ligowych starciach z udziałem ZAKSY to własnie za każdym razem w jego ręce trafiała statuetka MVP. I nie można powiedzieć, by były to wyróżnienia przyznane na wyrost.
Podopieczni Sebastiana Świderskiego nie przystąpią do starcia z Lotosem Treflem w pełnym zestawieniu personalnym. W ich szeregach zabraknie środkowego Łukasza Wiśniewskiego, który w potyczce z Akademikami z Częstochowy nabawił się kontuzji stawu skokowego i najprawdopodobniej nie pojawi się już w tym roku na parkiecie. Jego absencja nie zmienia natomiast faktu, że kędzierzynianie mają z ekipą z Pomorza rachunki do wyrównania. W pierwszej fazie sezonu polegli bowiem w Gdańsku w bardzo nieciekawym stylu. - Myślę, że w każdym z nas będzie też chęć dodatkowej mobilizacji, bo na wyjeździe przegraliśmy gładko 0:3, po słabej grze. Siatkarze z Gdańska to wykorzystali, zaprezentowali się dobrze, więc na własnym terenie będziemy chcieli im się zrewanżować - powiedział ich atakujący Dominik Witczak.
Wzięcie odwetu na ekipie Andrei Anastasiego nie będzie jednak dla ZAKSY zadaniem z kategorii łatwych do realizacji. Gdańszczanie są bowiem jak dotąd zdecydowanie największą rewelacją całego sezonu. Imponują przede wszystkim regularnością odnoszenia zwycięstw. Z 33 punktami na koncie oraz bilansem 12 wygranych i tylko 2 porażek zajmują 3. miejsce w tabeli, wyprzedzając zespół z Opolszczyzny o dwie pozycje i 6 "oczek". Sposób na pokonanie Lotosu Trefla znalazły jedynie PGE Skra Bełchatów oraz, sensacyjnie, Cuprum Lubin.
- Pokazaliśmy, że możemy przeciwstawić się każdemu rywalowi, nawet drużynom wliczanym do wielkiej czwórki PlusLigi. Pokonaliśmy ekipy z Rzeszowa oraz Jastrzębia, również przeciwko Skrze Bełchatów byliśmy blisko zwycięstwa. Te pojedynki podbudowały naszą pewność siebie, która zaowocuje w dalszej cześć sezonu - komentował przyjmujący Sebastian Schwarz. W minionej serii spotkań to właśnie gwiazda Niemca świeciła najmocniej na parkiecie w Olsztynie. Jego zespół rozprawił się w czterech setach z tamtejszym Indykpolem, zaś sam zawodnik rozegrał popisową partię. Z dorobkiem 20 punktów, 62-procentową skutecznością w ataku i pozytywnym przyjęciem na poziomie 59 procent został wybrany najlepszym zawodnikiem meczu.
O ile niemiecki siatkarz przeplatał w tym sezonie lepsze występy słabszymi, o tyle rozgrywający gdańszczan Marco Falaschi prezentował już znacznie stabilniejszą formę. I to właśnie pojedynek obu kreatorów gry zapowiada się najbardziej interesująco pod kątem rywalizacji personalnej. Włoch swoją znakomitą postawą zapracował na miano jednego z najtrafniejszych transferów w PlusLidze, zaś o klasie i możliwościach "Gumy" nikomu nie trzeba przypominać.
Wytypowanie faworyta, a co dopiero zwycięzcy sobotniego pojedynku jest bardzo trudne. Obie drużyny znajdują się jednak zdecydowanie na fali wznoszącej, co powinno zagwarantować duże emocje, wyrównaną walkę z obu stron i przynajmniej niezły poziom widowiska. Przed pierwszym gwizdkiem sędziego pewne jest tylko to, że kibice w hali Azoty obejrzą mecz na szczycie 15. kolejki.
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Lotos Trefl Gdańsk/ 13.12 (sobota), godz. 14:45
Położenie w tabeli obu ekip przed startem 15. kolejki:
Drużyna | Pozycja | Mecze | Sety | Punkty |
---|---|---|---|---|
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle | 5. | 14 | 30:20 | 27 |
Lotos Trefl Gdańsk | 3. | 14 | 38:19 | 33 |
Choć łatwo nie będzie...