Pierwotnie spotkanie rozegrane miało być już miesiąc temu, jednak przez brak hali bielszczanki zmuszone były przełożyć pojedynek na inny termin. Włodarze SK bank Legionovii Legionowo przystali na propozycję i mecz 1. kolejki rozgrywek Orlen Ligi zostanie rozegrany we wtorek w hali pod Dębowcem.
[ad=rectangle]
Faworytkami pojedynku są bezapelacyjnie siatkarki BKS-u Aluprof Bielsko-Biała, które wygrały w tym sezonie trzy z czterech spotkań. Podopieczne Leszka Rusa poniosły w czwartek pierwszą porażkę, ulegając w trzech setach Chemikowi Police. Spotkanie jedynie w ostatniej partii mogło podobać się kibicom, bowiem wtedy to gospodynie potrafiły nawiązać równorzędną walkę z mistrzyniami Polski, przegrywając ostatecznie do 23. W pozostałych partiach nie przypominały zespołu, który pokonał KSZO Ostrowiec Św., Pałac Bydgoszcz oraz PGNiG Naftę Piła.
[i]
- Zaczęłyśmy nerwowo, popełniłyśmy bardzo dużo błędów, a to napędzało Chemika Police. Im dalej, tym lepiej wyglądała nasza gra. Trzeciego seta można uznać za zadowalający. Była w nas nadzieja, że może uda się przedłużyć to spotkanie. Niestety się nie udało, dlatego zobaczymy ten mecz na wideo i będziemy wyciągały wnioski. Oby takich pojedynków było jak najmniej -[/i] powiedziała po czwartkowym meczu w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl rozgrywająca bielszczanek, Dorota Wilk.
W trzecim secie spotkania w roli przyjmującej wystąpiła nominalna atakująca - Helena Horka. Wcześniej w odbiorze zagrywki nie sprawdziły się dwie młode zawodniczki Koleta Łyszkiewicz oraz Natalia Strózik, a problemy z przebiciem się przez blok policzanek miały niemal wszystkie bielszczanki. - Trzecia partia pokazała, że potrafimy walczyć. Zagraliśmy ją w zupełnie innej konfiguracji, aby mieć więcej możliwości w ataku. Szkoda, że nie udało nam się wygrać, choć było bardzo blisko - stwierdził po meczu szkoleniowiec. Nie wiadomo, w jakim zestawieniu wystąpią we wtorek bielszczanki. Być może w meczowej dwunastce ponownie zabraknie miejsca dla Elżbiety Klein oraz Sylwii Pelc, które przegrywają sportową rywalizację z młodszymi siatkarkami w zespole.
Z kolei zespół z Legionowa może zaliczyć początek sezonu do średnio udanych. Podopieczne Macieja Kosmola wygrały dwa mecze, przełamując swoją niemoc z PGNiG Naftą Piła oraz Budowlanymi Łódź. W pozostałych pojedynkach musiały uznać wyższość kolejno Polskiego Cukru Muszynianki Muszyna, chociaż wygrały pierwszego seta w tym spotkaniu 25:9, a także beniaminka Developresu SkyRes Rzeszów.
W meczu z pilankami z bardzo dobrej strony pokazały się zmienniczki. - Mamy trzy punkty dzięki zawodniczkom rezerwowym, bo one w dużej mierze wygrywały ważne końcówki setów. Chwała im za to. Dla mnie bardzo ważne jest, aby dziewczyny które siedzą na ławce w każdym momencie były przygotowane do wejścia na boisko. Dzisiaj to wypaliło w stu procentach i bardzo się z tego cieszę - pochwalił po spotkaniu szkoleniowiec.
Statuetkę dla najlepszej zawodniczki otrzymała atakująca Magdalena Piątek. Siatkarka zdobyła czternaście punktów, popisując się trzema asami serwisowymi i 45 proc. skutecznością w ataku. Dobry mecz rozegrała także Aleksandra Wójcik, która punktowała szesnaście razy, w tym trzykrotnie zagrywką.
We wtorek legionowianki będą musiały zaprezentować się tak samo dobrze, aby nawiązać równorzędną walkę z rywalkami. Siatkarki z Bielska-Białej liczą za to na odbudowanie swoich nastrojów po kiepskim pojedynku z Chemikiem Police. Być może SK bank Legionovia Legionowo, niesiona na fali zwycięstwa, pokusi się o niespodziankę w hali pod Dębowcem.
BKS Aluprof Bielsko-Biała - SK bank Legionovia Legionowo /wtorek, 4.11.2014, godz. 18:00