Michał Dębiec: Marzę, żeby jeszcze kiedyś powrócić do Bydgoszczy

Dla Michała Dębca, środowe spotkanie przeciwko Transferowi Bydgoszcz było wyjątkowe. Libero BBTS Bielsko-Biała powrócił bowiem do miasta, gdzie spędził 5 sezonów siatkarskiej kariery.

- Powrót na stare śmieci był niezbyt udany, ale bardzo sentymentalny. Moje serce zawsze gdzieś tam bije dla Bydgoszczy. Zostawiłem tutaj swoich przyjaciół, spędziłem wiele dorosłych siatkarskich lat i dlatego zawsze z sentymentem tutaj przyjeżdżam - powiedział tuż po spotkaniu z Transferem Bydgoszcz, Michał Dębiec.
[ad=rectangle]
W przeszłości, libero BBTS Bielsko-Biała przez 5 sezonów reprezentował barwy bydgoskiej ekipy. 30-latek nie ukrywał, że jego środowa wizyta w grodzie nad Brdą, była bardzo sentymentalna. - Obecność na trybunach moich znajomych i przyjaciół, stanowiła dla mnie dodatkową motywację. Swoją dobrą grą chciałbym podziękować tym wszystkim ludziom za to, że przez 5 lat które tutaj spędziłem, nie byłem nigdy piątym kołem u wozu - przyznał wyraźnie wzruszony zawodnik - mam nadzieję, że jeszcze kiedyś dane mi będzie tutaj powrócić.

Spotkanie 7. kolejki było ostatnie meczem przed dziesięciodniową przerwą, jaka czeka kluby PlusLigi w najbliższym czasie. Michał Dębiec ma nadzieję, że okres odpoczynku pomoże jego drużynie podnieść się po serii niezbyt udanych występów. - Weekend będziemy wieli wolny, więc każdy będzie mógł podładować akumulatory i odetchnąć  trochę od siatkówki. Ostatnio mieliśmy mecze nawet w niedzielę, więc okazji do dnia  wolnego nie było zbyt wiele. Te dwa dni nam się więc przydadzą. Do kolejnych meczów podejdziemy z dużym zaangażowaniem, wolą walki i jeżeli zagramy dobrze, wynik będzie sprawą otwartą - przyznał libero ekipy spod Klimczoka.

W barwach drużyny z Bydgoszczy, Michał Dębiec grał w sumie przez 5 sezonów
W barwach drużyny z Bydgoszczy, Michał Dębiec grał w sumie przez 5 sezonów

Po wolnym weekendzie, podopiecznych Piotra Gruszki czeka jednak okres wytężonej pracy. - Mamy sporo do poprawienia jeśli chodzi o elementy techniczne. Na treningach zupełnie inaczej to wygląda. Problemem jest też nasza mentalność i to co siedzi w głowach. Załamujemy się po jednej nieudanej akcji. Później szukamy jakiegoś elementu zaczepnego, żeby tą stratę odrobić, ale jesteśmy jeszcze zbyt mało doświadczeni i potrzebujemy na to trochę czasu. Niestety punkty uciekają, więc tego czasu nie ma, ale postaramy się nad tym pracować - powiedział były gracz bydgoskiej ekipy.

Komentarze (2)
Scorpion.
30.10.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
W czasach kiedy pieniądz rządzi światem, fajnie ze są jeszcze tacy gracze, którzy potrafią docenić klub w którym spędzili kilka fajnych lat. Takim zawodnikom należy się szczególny szacunek. 
pepsiBKS
30.10.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
dzięki Orzech za wszystkie lata w Chemiku! Zawsze zostawiałeś serducho na boisku i będziesz tu przez kibiców miło witany.