Tajemnicza nieobecność Michała Ruciaka w Częstochowie

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle mimo sporych problemów kadrowych pokonała AZS Częstochowa 3:0. W zespole prowadzonym przez Sebastiana Świderskiego zabrakło między innymi Michała Ruciaka.

Do Częstochowy ZAKSA Kędzierzyn-Koźle przyjechała w zaledwie dziesięcioosobowym składzie. Ze względu na chorobę nowotworową swoją karierę zawiesił Grzegorz Bociek, a gotowy do gry nie jest jeszcze jego zastępca Kay van Dijk. W związku z tym jedynym atakującym był Dominik Witczak, który łącznie zdobył 11 punktów, a jego skuteczność wynosiła 61 proc.
[ad=rectangle]
Nieobecny pod Jasną Górą był również Michał Ruciak, który jest pewniakiem do występów w zespole prowadzonym przez Sebastiana Świderskiego. Jego absencja usprawiedliwiona jest kontuzją, jakiej przyjmujący nabawił się w środę. - Do Częstochowy przyjechaliśmy takim składem, a nie innym z powodu kontuzji. Z tego powodu nie zagrał Michał Ruciak, który urazu nabawił się w środę. Nie ma co ukrywać, że był to dla nas trudny mecz i cieszymy się z osiągniętego rezultatu - skomentował Świderski.

Trener ZAKSY nie eksploatował swoich podopiecznych i dał zagrać praktycznie wszystkim zawodnikom, którzy znaleźli się w kadrze na pierwszy ligowy mecz. Jedynym siatkarzem, który nie wyszedł na parkiet był 21-letni przyjmujący, Krzysztof Zapłacki. Dopiero w trzecim secie z kwadratu dla rezerwowych wyszedł za to Marcin Możdżonek.

Źródło artykułu: