Spotkanie z Łotwą wzbudziło niewiele czysto sportowych emocji. Dla reprezentantów Polski ważne było jednak, by jak najlepiej zaprezentować się przy okazji oficjalnego debiutu nowego trenera. - Czekaliśmy na rozpoczęcie sezonu reprezentacyjnego. Każdy był lekko poddenerwowany, ale nie czuliśmy wielkiego stresu. Dopiero co zakończyliśmy play-offy, nie mieliśmy czasu na odpoczynek, ale jesteśmy cały czas na fali grania o wysoką stawkę i to nam pomogło. Pokazaliśmy, że dajemy z siebie sto procent w każdej akcji - ocenił libero naszej kadry, Paweł Zatorski.
[ad=rectangle]
Zawodnik o miejsce w składzie rywalizuje z Krzysztofem Ignaczakiem. Przed wrocławskim turniejem Stephane Antiga zdecydował, że w Hali Stulecia wystąpi właśnie młodszy z reprezentantów. Siatkarz PGE Skry Bełchatów podchodzi do roli pierwszego libero ze spokojem. - Miałem okazję grać w podstawowym składzie na poprzednich mistrzostwach Europy, więc oswoiłem się już z presją. Poza tym dużo dał mi sezon pod wodzą Miguela Falasci. Bardzo wiele się od niego nauczyłem i czuję się teraz znacznie pewniej na boisku - wyjaśnia.
Wielu kibiców zwróciło uwagę, że obecna kadra jest bardzo "bełchatowska". Zatorski uważa to za jej ogromny atut. - Wspólne klubowe doświadczenia są dużym ułatwieniem, bo doskonale wiemy, czego spodziewać się po chłopakach, z którymi jesteśmy na boisku. Wielu zawodników występowało w Skrze w tym sezonie, albo w poprzednich, tak jak Bartek Kurek, Michał Winiarski czy Marcin Możdżonek, więc wiemy na co nas stać. Miło jest grać w takiej drużynie. Poza tym dogadujemy się dobrze bez względu na to, kto z jakiego klubu przyjechał - zapewnia.
Przed biało-czerwonymi spotkania z Macedonią (w sobotę) i Słowenią (w niedzielę), a następnie wyjazdowy turniej w Lublanie. Kolejni rywale, podobnie jak Łotwa, nie powinni sprawić większych problemów. Zatorski traktuje ich jednak bardzo poważnie. - Jedna i druga drużyna będzie trudnym przeciwnikiem. Widać było, że Słoweńcy męczyli się z Macedończykami, mimo, że oni mieli za sobą bardzo długą podróż i przyszli do hali praktycznie prosto z autokaru. Do końca kwalifikacji jeszcze sporo spotkań, więc na razie nie myślimy o końcowym układzie tabeli - podkreśla libero.
[b]Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!
[/b]
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)