Michał Ruciak (kapitan ZAKSY Kędzierzyn-Koźle): Przyjechaliśmy do Olsztyna po zwycięstwo. Nie chcieliśmy przedłużać rywalizacji. Ten mecz był bardzo ciężki, ale cieszymy się, że udało się go zakończyć zwycięsko. Teraz będziemy myśleć już tylko o półfinałach.
Maciej Dobrowolski (kapitan Indykpolu AZS-u Olsztyn): Gratuluję ZAKSIE zwycięstwa w meczu, zwycięstwa w całej rywalizacji i awansu do półfinału. Na przestrzeni trzech spotkań była zespołem lepszym. Jednak bardzo się cieszę, że w tym meczu nasz zespół walczył. Wcześniej ciężko nam było nawiązać walkę, więc dobrze, że tym razem było inaczej. Przez cztery sety, poza piątym, mecz był wyrównany. Daliśmy z siebie tyle, ile potrafiliśmy, ale sportowo to było za mało na tego przeciwnika. Życzę powodzenia w półfinale, a my będziemy chcieli obronić piąte miejsce po rundzie zasadniczej. Byłby to na pewno nasz duży sukces.
Sebastian Świderski (trener ZAKSY Kędzierzyn-Koźle): Tak jak powiedział Michał Ruciak, przyjechaliśmy tu po zwycięstwo. Wiedzieliśmy, że od kilku sezonów ZAKSA nie wygrała w Olsztynie, wiedzieliśmy, że będzie to trudne spotkanie i że zagramy słabiej po walce w Pucharze Polski. Tak jest zawsze, że po sukcesie ciśnienie "ucieka" i koncentracja spada. Wygraliśmy z zespołem z Olsztyna cztery mecze z rzędu bez straty seta. Wiedzieliśmy, że "na papierze" jest zespołem słabszym. Jednak w drugim i trzecim secie pokazał, że trzeba z nim walczyć i trzeba samemu walczyć, a nie czekać na błędy rywala. Cieszy fakt, że w czwartym secie wróciliśmy do gry, a w piątym zaprezentowaliśmy się z jak najlepszej strony. Taka ciekawostka: wygraliśmy 15:7, z czego przeciwnik zdobył jeden punkt. Resztę oddaliśmy my - zagrywką pięć punktów i z ataku jeden. Tie-break pokazał, że na przestrzeni tych pięciu spotkań z rzędu byliśmy zespołem mocniejszym. Wracamy do domu, zawodnicy mają dwa dni wolnego. Zaczynamy od środy "operację półfinał".
Krzysztof Stelmach (trener Indykpolu AZS-u Olsztyn): Gratuluję ZAKSIE wszystkich zwycięstw z nami. Oni będą grali o medale, o mistrzostwo Polski. Podsumowując krótko: my zaczynamy kolejny etap. Dla nas gra w tej drugiej "czwórce" dopiero się zaczyna. Będziemy chcieli pokazać, że w tej grupie jesteśmy drużyną mocną. Chcemy udowodnić to, co osiągnęliśmy w dwóch rundach zasadniczych. Będziemy chcieli utrzymać piąte miejsce. Taki cel sobie zakładamy. Powiem jeszcze, że taki mecz był nam potrzebny. Ostatnie spotkania to było "lanie" nas przez ZAKSĘ z każdej strony. Tym razem podjęliśmy rękawicę, tyle że sportowo nie daliśmy rady. Tu akurat nie odkryję Ameryki, że ZAKSA jest lepsza. Powodzenia.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!