LM: Finał nie dla Skowrońskiej-Dolaty i Skorupy - relacja z meczu Dynamo Kazań - Rabita Baku

W 2. meczu półfinałowym Ligi Mistrzyń, zespół Katarzyny Skowrońskiej-Dolaty i Katarzyny Skorupy, Rabita Baku, okazał się bezradny w starciu z Dynamem Kazań.

Od samego początku Dynamo starało się narzucić swój styl gry, co mu się udawało (10:8). W ataku szalała Jekaterina Gamowa, którą dość dobrze wspomagała Regina Moroz (18:13). W ofensywie w drużynie Rabity bardzo męczyła się Katarzyna Skowrońska-Dolata, która w inauguracyjnym secie skończyła tylko 3 z 11 ataków, zaś mistrzynie Rosji były w stanie postawić kropkę nad "i" (25:15).

Kolejna partia była o wiele bardziej wyrównana, a obydwa zespoły grały praktycznie przez większą jego część punkt za punkt (8:8, 15:15). Dopiero w samej końcówce przyspieszyła ekipa z Kazania (21:19), która wygrała drugą odsłonę do 21, i była coraz bliżej awansu do finału Ligi Mistrzyń.

W III secie Dynamo Kazań było "na fali" po wygranej w dwóch poprzednich partiach, a siatkarki z Azerbejdżanu wyglądały na bezradne (8:5). Do końca pojedynku już nic się nie zmieniło (25:19) i to mistrz Rosji powalczy o wygraną w LM.

W niedzielnym finale Dynamo zagra z VakifBankiem Stambuł, zaś Rabita zmierzy się o 3. miejsce z Eczacibasi Stambuł.

Skowrońska-Dolata zdobyła w całym spotkaniu zaledwie 5 punktów, atakując na poziomie 22-procent (5/23). Świetne zawody rozegrała Gamowa, która zapisała na swoim koncie 20 "oczek" (62-proc. skuteczność).

Dynamo Kazań - Rabita Baku 3:0 (25:15, 25:21, 25:19)

Dynamo Kazań: Gamowa, Starcewa, Borodakowa, Larson-Burbach, Del Core, Moroz, Ułanowa (libero) oraz Małkowa, Woronkowa.

Rabita Baku: Skorupa, Skowrońska-Dolata, Rourke, Krsmanović, Cruz, Dixon, Castillo (libero) oraz Tomkom, Starović, Banwarth, Horvath.

[b]Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

[/b]

Komentarze (2)
avatar
tommy_03
15.03.2014
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Szkoda :( 
erazm
15.03.2014
Zgłoś do moderacji
3
2
Odpowiedz
Fatalny występ Skowrońskiej zaważył na przegranej Rabity.