Niemożliwe nie istnieje - zapowiedź meczu Tauron Banimex MKS Dąbrowa Górnicza - Impel Wrocław

Obrońca Pucharu Polski zmierzy się w ćwierćfinale tych rozgrywek z silną ekipą z Dolnego Śląska. Faworytem wydaje się Impel Wrocław, ale przecież w Pucharze wszystko może się zdarzyć.

Można śmiało stwierdzić, że dotychczasowe etapy Pucharu Polski kobiet były tylko przygrywką do najciekawszych spotkań tych rozgrywek. Do nich zaliczyć należy ćwierćfinałowe starcie Tauronu Banimexu MKS Dąbrowa Górnicza z Impelem Wrocław, intrygujące na kilku płaszczyznach. Choć od jakiegoś czas sukces w krajowym pucharze nie stanowi przepustki do fazy grupowej Ligi Mistrzyń i wiążą się z nim jedynie korzyści finansowe (i rzecz jasna, prestiż), obie drużyny mają szczególną motywację do osiągnięcia jak najlepszego wyniku w tych zawodach.

Zespół z Zagłębia Dąbrowskiego z pewnością doskonale pamięta ostatnie lata, w których udało mu się dwa razy z rzędu triumfować w Pucharze Polski po długich i wyczerpujących konfrontacjach z Atomem Trefl Sopot. To właśnie te dwa zwycięskie finały sprawiły, że drużyna z Dębowego Miasta przeobraziła się z potentata lokalnego w krajowego, a marka klubu stała się rozpoznawalna w całej siatkarskiej Polsce i kojarzona z sukcesem. Obecnie gwiazda MKS-u wyraźnie przygasła za sprawą niepowodzeń zespołu w pierwszej fazie rundy zasadniczej i Lidze Mistrzyń.

Czy dąbrowski MKS stać na nieoczekiwany sukces?
Czy dąbrowski MKS stać na nieoczekiwany sukces?

- Gdzieś w głowach przygotowywałyśmy się do tego spotkania już od dłuższego czasu. Przygotowujemy się na trudną i długą walkę, bo wiadomo jak gra Impel. Zrobimy co w naszej mocy, żeby zwyciężyć u siebie za trzy punkty, a później jak najlepiej zagrać na wyjeździe i z dobrym efektem - mówiła  po meczu PP z , świadoma tego, że tym razem to wrocławiankom daje się większe szanse na awans. Dlatego krajowy puchar jest dla podopiecznych  szczególnie ważny, ponieważ nie tylko stanowi etap przygotowań do play-offów , ale za jego sprawą młody włoski trener może dokończyć dzieła odbudowy drużyny i osiągnąć swój nowy cel: zmniejszenie "przerwy" między czołową trójką ligi a swoim zespołem. Puchar Polski rządzi się swoimi prawami, zaś Zagłębianki już nieraz pokazały, że lubią ten turniej i umieją z jego praw korzystać.

Ligowe podium, do którego aspiruje dąbrowski MKS, jest obecnie okupowane przez Chemika Police, sopocki Atom i właśnie Impel Wrocław. Dolnośląskiej ekipie dowodzonej przez Tore Aleksandersena nie przeszkadza zbytnio rywalizacja na trzech frontach, w tym jednym zagranicznym. Wrocławianki przystępują do rywalizacji w Pucharze Polski po zmaganiach w Challenge Cup i zwycięskim dwumeczu z SF Paris Saint Cloud. Impel jest świadomy swojej siły i szans na wyczekiwane od dawna puchary i medale. - W tym sezonie są trzy trofea do zdobycia. Zobaczymy jak to nam się uda. Najbliższa możliwość to będzie Puchar Polski. Mam nadzieję, że uda nam się awansować do final four. Co tam już będzie, to zobaczymy - mówiła Katarzyna Konieczna.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Jej drużyna ma dobre wspomnienia z ostatnich starć z Tauronem Banimexem MKS (dwie wygrane w lidze: 3:2 i 3:1), dlatego to właśnie wrocławski Impel przystępuje do ćwierćfinału PP w roli faworyta. Rok temu zespół norweskiego szkoleniowca zakończył swoją przygodę z krajowym pucharem na półfinale, ale ze względu na słabszą od oczekiwanej postawę we wcześniejszych etapach sezonu ten wynik zawodniczek Impela uznano za sukces. Obecnie we Wrocławiu mierzy się zdecydowanie wyżej: nie kontraktuje się siatkarek pokroju Frauke Dirickx czy Maren Brinker, by zadowalać się tylko dobrą grą.

- W tamtym roku usłyszałyśmy, że nikt w ostatnich latach nie zdobył dwa razy z rzędu Pucharu. Nikt nie sięgał po to trofeum trzy razy z rzędu. Zobaczymy, może się uda, najpierw musimy pokonać Impel - powiedziała niedawno Joanna Staniucha-Szczurek. Co prawda wicemistrzynie Polski nie znajdują się w gronie murowanych kandydatek do zdobycia Pucharu Polski, ale mniejsza niż zwykle presja może być ich siłą w starciach z wrocławiankami. To zdecydowanie najciekawsza ćwierćfinałowa para turnieju, a wytypowanie zespołu, który pojedzie do Ostrowca Świętokrzyskiego na turniej finałowy PP, jest zadaniem karkołomnym.

Ćwierćfinał Pucharu Polski:  -  / środa, 19 lutego, godz. 18.
Portal SportoweFakty.pl przeprowadzi relację LIVE z tego spotkania! 

Komentarze (0)