Początek pierwszej partii stał pod znakiem silnej zagrywki gości z Rosji. Maksim Michajłow i spółka nie dawali szans gospodarzom na udane przyjęcie zagrywki. W szeregach wicemistrzów Włoch na napór gości starał się odpowiadać Kubańczyk Simon Roberlandy. Na pierwszą przerwę techniczną z dwupunktową przewagę schodzili gracze w błękitnych koszulkach (6:8). Po wznowieniu gry gracze Luki Montiego podjęli próbę odrobienia strat, jednak na staranie Alessandro Feia i Luki Vettoriego, natychmiastowo odpowiadali Aleksander Wołkow i Jewgienij Siwożelez. Dopiero po skutecznej grze Denisa Kaliberdy i kubańskiego środkowego Piacenza wróciła do gry (20:20). W końcówce seta dał o obie znać Michajłow, a jego partnerzy odczytali zamiary Luciano De Cecco. Prowadzenie w meczu dał Zenitowi Matthew Anderson.
Druga część meczu to ofensywny popis przyjezdnych (0:6). Monti dość szybko był zmuszony poprosić o czas dla swoich podopiecznych, a jego gracze z trudem wracali do gry (3:8). W miarę upływu czasu goście starali się utrzymywać przewagę nad Włochami, którzy z trudem odrabiali straty. Gdy po fenomenalnej krótkiej w wykonaniu De Cecco i Simona Piacenza zbliżyła się do wicemistrzów Rosji, to atakujący miejscowych fatalnie pomylił się na zagrywce (12:16). Gdy siatkarze w czerwonych strojach powoli tracili nadzieje, sprawy w swoje ręce wziął Samuele Papi (18:19). Niestety dla gospodarzy w końcówce znów dał o sobie znać duet Anderson-Michajłow i sytuacja Copry robiła się coraz trudniejsza.
Kolejną część spotkania gracze z Italii rozpoczęli bardzo aktywnie. W początkowych momentach seta starali się utrzymywać kontakt z rywalem, jednak z czasem zaczynała się kształtować przewaga graczy Władimir Alekno (6:10). Nadzieje w serca kibiców gospodarzy wlał Simon. Przy serwisie Kubańczyka Piacenza odrobiła straty (10:10). Postawa wicemistrza świata z 2010 tchnęła życie w grę gospodarzy (16:15). Gdy obydwa zespoły przekroczyły granicę 20 punktów, inicjatywa była już tylko po stronie Zenitu. Świetna postawa Siwożeleza, który w końcówce kończył niemalże każdy atak z lewego skrzydła, przesądził o wygranej Rosjan.
Copra Elior Piacenza - Zenit Kazań 0:3 (23:25, 22:25, 22:25)
Copra Elior Piacenza: Fei, Kaliberda, Vettori, Simon, Papi, De Cecco, Marra (libero) oraz Tencati, Le Roux
Zenit Kazań: Wołkow, Michajłow, Anderson, Grbić, Siwożelez, Abrosimow, Wierbow (libero) oraz Jakowlew, Babiczew, Apalikow
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!