Przed piątkowym pojedynkiem nóż na gardle mają bydgoszczanie. Wystarczy w tym wypadku spojrzeć na ligową tabelę. Transfer do ósmego Trefla Gdańsk ma tylko trzy punkty straty, ale w stosunku do stołecznego zespołu znajdującego się pozycję wyżej, różnica jest znacznie większa. Dlatego w piątek porażka dla warszawian nie będzie oznaczała utraty szans na play-off. W drugim wypadku mocno skomplikuje sytuację zawodników Transferu.
- Wiadomo, że będziemy chcieli się odbić na Politechnice, bo przegraliśmy u nich. Zobaczymy, jak to będzie, ale tak jak zawsze: wychodzimy i gramy na 100%. Mam nadzieję, że ten mecz zaliczymy do udanych i dopiszemy punkty do naszej ligowej tabeli. Mam nadzieję, ze wygramy, a jest dobry znak, bo idziemy cały czas do przodu - zapowiada przyjmujący gospodarzy Marcin Waliński.
W końcówce rozgrywek niezwykle ważny będzie też terminarz. Obie drużyny, z małym wyjątkiem, zagrają z bezpośrednimi rywalami w tabeli. Jedynie AZS Politechnika Warszawska w 21. kolejce gier zmierzy się na własnym parkiecie z wiceliderem tabeli, czyli PGE Skrą Bełchatów. Potem warszawian czekają jeszcze potyczki z Effectorem Kielce oraz BBTS Bielsko-Biała.
Bydgoszczanie w tym sezonie ciągle muszą sobie radzić bez środkowego Miłosza Zniszczoła, który już kilka miesięcy temu złapał poważną kontuzję, czym mocno osłabił blok defensywny swojej ekipy. Nie w pełni sił jest też Kubańczyk Yasser Portuondo. Pomimo tego nadzieja na awans do play-off jest ciągle spora.
- Na pewno jesteśmy do tego zdolni. Ja do Bydgoszczy trafiłem późno, Carson Clark też nie był od początku. Zupełnie nową osobą jest także trener Vital Heynen. Stanowimy jednak ciekawą grupę prowadzoną przez dobry sztab. Potrzebujemy tylko zgrania i czasu, by nauczyć się siebie nawzajem - ocenia szanse bydgoskiego zespołu Amerykanin Garret Muagututia.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!
Transfer Bydgoszcz - AZS Politechnika Warszawska / pt. 07.02.2014 godz. 18:00
