Jestem wściekły, bo nie pokazaliśmy serducha - komentarze po meczu AZS Politechnika Warszawska - Jastrzębski Węgiel

Od dawna nie byliśmy świadkami tak jednostronnego pojedynku między AZS PW a Jastrzębskim Węglem. "Nie wszyscy weszli w ten mecz mentalnie" - powiedział na pomeczowej konferencji trener Inżynierów.

Michał Łasko (kapitan Jastrzębskiego Węgla): Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego wyniku. Spodziewaliśmy się tutaj ciężkiego meczu. Szczególnie pierwszy set pokazał, że warszawianie mogą teraz wiele zdziałać. Zawsze grało się nam się Politechniką ciężko, więc tym bardziej cieszą nas trzy punkty, które stąd wywozimy.

Maciej Pawliński (kapitan AZS Politechnika Warszawska): Gratuluję przeciwnikom dobrego spotkania. Pierwszy set był rzeczywiście zacięty, mieliśmy w nim szansę na dobry wynik, ale się nie udało. Potem popełniliśmy zbyt dużo prostych błędów, przez co nie ugraliśmy nawet jednej partii

Lorenzo Bernardi (trener Jastrzębskiego Węgla): Chcieliśmy wygrać, by zapewnić sobie jak najwyższą pozycję w tabeli przed fazą play-off. Pierwszy raz, odkąd jestem trenerem w Jastrzębiu, zwyciężyliśmy z Politechniką za trzy punky w Warszawie. Rywale od pewnego czasu prezentują bardzo dobrą grę, pokonali Resovię i powalczyli w Kędzierzynie. Teraz możemy w całości skupić się na Lidze Mistrzów.

Jakub Bednaruk (trener AZS Politechniki Warszawskiej): Jak już zostało wspomniane, dawno nie przegraliśmy za trzy punkty z Jastrzębskim Węglem. Potyczki z tym przeciwnikiem zawsze były emeocjonujące, a ten mecz nie był nawet ciekawy. Nie zasłużyliśmy na wygraną choćby w jednym secie. Byliśmy po prostu słabsi. Jestem trochę wściekły, bo dotąd - pomimo różnych problemów - zawsze walczyliśmy sercem. Dziś nie wszyscy weszli w mecz w mentalnie. A jeżeli nie wszyscy grają sercem, to tak się kończy spotkanie z takim zespołem. Powinniśmy wykorzystać fakt, że mają w głowie Ligę Mistrzów, ale tego nie zrobiliśmy.

[b]Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

[/b]

Komentarze (0)