Olga Tracz: Stać nas na pierwszą trójkę

Mimo bolesnej porażki z BKS-em Aluprof Bielsko-Biała środkowa Beef Master Budowlanych Łódź wierzy w udany sezon w wykonaniu swojego zespołu.

Łodzianki w poniedziałkowym spotkaniu Orlen Ligi przeżyły prawdziwą huśtawkę nastroju. Po znakomitym otwarciu i zdemolowaniu w pierwszej partii bielszczanek wygrały również kolejną odsłonę i do zgarnięcia kompletu punktów brakowało im już tylko jednego seta. Po obowiązkowej 10-minutowej przerwie nie były już jednak w stanie wrócić do dobrej gry z początku spotkaniu i ostatecznie przegrały z BKS-em Aluprof 2:3. - Trudno mi powiedzieć co się stało. Nie pierwszy raz mamy taki problem. Po tej przerwie, która następuje po drugim secie, wychodzimy na parkiet i jesteśmy zupełnie innym zespołem. Bardzo nam zależy na zwycięstwach. Wiemy, że w tabeli jesteśmy blisko najlepszych zespołów. Nie wiem co się z nami dzieje w tych ważnych momentach. Gdybym znała odpowiedź na to pytanie pewnie byśmy wygrały - wyjaśnia środkowa Beef Master Budowlanych Łódź Olga Tracz.

Dwie pierwsze partie ostatniego meczu łodzianki rozegrały koncertowo. Później gdzieś zagubiły swój rytm. Nowa zawodniczka prowadzonego przez Adama Grabowskiego zespołu przyznaje, że miejscowe siatkarki przegrały w Atlas Arenie na własne życzenie. - Łatwo gra się nam wtedy, kiedy trzymamy się nakreślonej taktyki. Tak było w dwóch pierwszych setach. Wtedy mogłyśmy powiedzieć, że radzimy sobie na boisku naprawdę dobrze. Później zaczęłyśmy popełniać błędy, a BKS, który jest naprawdę silnym zespołem, potrafił to wykorzystać. Wydaje mi się, że to nie bielszczanki wygrały, a raczej my przegrałyśmy ten mecz - zaznacza w rozmowie z serwisem SportoweFakty.pl reprezentantka Ukrainy.

Środkoa Budowlanych mocno przeżyła porażkę z BKS-em, ale w przyszłość stara się spoglądać z optymizmem
Środkoa Budowlanych mocno przeżyła porażkę z BKS-em, ale w przyszłość stara się spoglądać z optymizmem

Budowlani, mimo kilku niekorzystnych rezultatów, grają w ostatnich tygodniach naprawdę niezłą siatkówkę. Na co stać w obecnych rozgrywkach zespół z miasta włókniarzy? - Zobaczymy co przyniesie liga. Chcemy wygrać tak wiele gier, jak to tylko możliwe. - przyznaje 25-letnia zawodniczka. - Ja mam w tym sezonie bardzo konkretny cel. Chciałabym, żeby mój zespół znalazł się w pierwszej trójce ligi. Wiem, że stawka jest bardzo silna i wyrównana, ale nasza drużyna też jest mocna. Jeśli nie będziemy miały problemów z taktyką, możemy być w czołówce - dodaje z wiarą w głosie Tracz.

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Komentarze (0)