Najpierw kwiaty, potem ostra walka - zapowiedź meczu Tauron MKS Dąbrowa Górnicza - Beef Master Budowlani Łódź

Drużyny z Łodzi i Dąbrowy Górniczej dzieli tylko jeden punkt w tabeli, dlatego sobotni mecz w hali "Centrum" nie będzie tylko okazją do spotkania dla starych znajomych z obu ekip.

Gramy słabo - te słowa Waldemara Kawki, wypowiedziane po ostatnim meczu Tauronu MKS Dąbrowa Górnicza z PGNiG Naftą Piła (3:2 dla Zagłębianek) najdosadniej obrazują obecną sytuację w ekipie wicemistrza Polski. O ile porażki dąbrowskiej ekipy z ligowymi potentatami jak Chemik Police czy Impel Wrocław dawało się wyjaśnić, to już strata punktów w Pile jest poważnym sygnałem ostrzegawczym dla ambitnego klubu. W próbie powrotu do spodziewanej dyspozycji z pewnością nie pomaga liczba kontuzjowanych zawodniczek: Joanna Staniucha-Szczurek po meczu z Impelem mówiła o dniach, w których na pełnych obrotach trenowało jedynie sześć zawodniczek, natomiast ostatnio cztery dąbrowskie siatkarki, w tym Natalia Guadalupe Brussa i Wélissa de Souza Gonzaga Sassa, narzekały na urazy. - Zastanowimy się, jak pokonać te trudności. W dalszym ciągu uważam, że stać nas na drugie miejsce po sezonie zasadniczym, bo pierwsze jest chyba zarezerwowane dla Chemika Police - przekonywał prezes klubu Robert Koćma, jednak póki co spełnienie tego optymistycznego scenariusza pozostaje w sferze planów.

Być może upragnionym przełamaniem dla MKS-u będzie mecz z bliskimi znajomymi z Beef Mastera Budowlani Łódź. W zespole Adama Grabowskiego występują aż cztery zawodniczki, które wpisały do swojego CV grę w Dębowym Mieście: Ewa Cabajewska, Dorota Ściurka, Natalia Nuszel i Magdalena Śliwa, której niedawno specjalna delegacja kibiców Tauronu MKS wręczyła kwiaty z okazji urodzin. Sobotni mecz z pewnością będzie okazją do ponownego podziękowania utytułowanej rozgrywającej za lata gry w zagłębiowskim klubie, ale na tym uprzejmości się skończą. Obie ekipy potrzebują punktów jak powietrza, ponadto łodzianki będą chciały zatrzeć złe wrażenie po ostatniej, dotkliwej porażce z Atomem Trefl Sopot.

Czy po meczu z byłym klubem M. Śliwa wciąż będzie w doskonałym nastroju?
Czy po meczu z byłym klubem M. Śliwa wciąż będzie w doskonałym nastroju?

Zespół trenera Grabowskiego, będący ciekawym połączeniem doświadczenia i młodości, stać zarówno na ciekawą i skuteczną grę, w której prym wiodą zwłaszcza Sylwia Pycia i Dorota Ściurka, ale w konfrontacjach ze zdecydowanie silniejszymi rywalami to nie zawsze wystarcza. Ponadto drużyna Beef Mastera od początku sezonu nie może się uporać ze słabszymi początkami spotkań, co może zostać szybko wykorzystane przez takiego przeciwnika jak wicemistrz Polski. Nie można jednak lekceważyć faktu, że w pierwszych sześciu kolejkach Budowlani zdobyli więcej punktów niż przez całą pierwszą rundę sezonu zasadniczego Orlen Ligi 2012/13. Jest progres, ale czy łodzianki pójdą za ciosem?

Jeszcze rok lub dwa lata temu wynik konfrontacji obu zespołów był dość łatwy do przewidzenia, jednak na chwilę obecną trudno jest sugerować jakikolwiek rezultat. Pewne jest tylko to, że żadna z ekip nie odpuści walki o cenne punkty do ligowej tabeli i zaprezentuje w sobotę wszystkie dostępne atuty.

Tauron MKS Dąbrowa Górnicza - Beef Master Budowlani Łódź / sobota, 23 listopada, godz. 17

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Źródło artykułu: