Komplet widzów na trybunach w Warnie!

Komplet widzów będzie wspierał siatkarzy Bułgarii podczas meczów z Polską, które zadecydują o awansie do turnieju finałowego Ligi Światowej. Ostatnie wejściówki sprzedano już na 10 dni przed meczem.

- Hala będzie wypełniona do ostatniego miejsca - zapewnia Stanisław Nikołow, sekretarz Bułgarskiej Federacji Siatkówki. To oznacza, że rywalizację w Pałacu Kultury i Sportu w Warnie obejrzy 5 tys. widzów.

Wladimir Nikołow nie ukrywa, że taka sytuacja jeszcze bardziej motywuje jego zespół. Dla niego i jego starszych kolegów hala w Warnie ma bowiem szczególne znaczenie. - Gramy w mieście, które dla mnie i siatkarzy starszego pokolenia jest jak drugi dom. Dla wielu młodych chłopaków z zespołu nie jest to nic szczególnego, ale może finał będzie stanowił dla nich wystarczający bodziec - powiedział atakujący zespołu prowadzonego przez Camillo Placiego.

Urodzony w Sofii siatkarz nie ukrywa, że walka o awans toczyć się będzie do ostatniego meczu, bowiem swojej szansy nie zaprzepaścili jeszcze Amerykanie, którzy w ostatniej kolejce zmierzą się z Brazylią. - Aby być pewnym awansu w 100 proc. potrzebujemy pięciu oczek. Nie sądzę jednak, aby Brazylijczycy odpuścili sobie dwa najbliższe mecze. Jestem przekonany, że trzy punkty nam wystarczą. Polska to silny rywal, ale nie tak jak przed rokiem, kiedy wygrywali Ligę Światową. Moim zdaniem będzie ich łatwiej pokonać niż w wielu innych meczach. Wierzę, że zagramy na turnieju finałowym i osiągniemy na nim jeszcze lepszy wynik niż przed rokiem - przyznaje Władimir Nikołow.

Źródło artykułu: