Andrea Gardini dla serwisu SportoweFakty.pl: Pięć setów z Brazylią to niezły wyczyn

Asystent Andrei Anastasiego wie nad czym reprezentacja Polski musi popracować, żeby zacząć wygrywać. Czy w najbliższym czasie kadrowiczom uda się dojść do optymalnej formy?

Reprezentacja Polski ma za sobą dwie porażki na inaugurację Ligi Światowej. Mecze przeciwko Brazylii pokazały, że przed ekipą prowadzoną przez Włocha Andreę Anastasiego jeszcze długa droga do uzyskania wysokiej formy. - Niedzielny mecz był na pewno dużo lepszy. Oczywiście znów było sporo błędów. Myliliśmy się w ataku. W grze zdarzały się też nieporozumienia między zawodnikami, co wynika z tego, że wielu z nich dawno się nie widziało i nie miało okazji razem występować. Takie rzeczy trzeba jak najszybciej wykluczyć. Na ten moment czeka nas jeszcze dużo pracy, żeby dojść do optymalnej formy i najlepszego możliwego zgrania - przyznaje Andrea Gardini.

Czy spostrzeżenia Gardiniego pomogą reprezentantom Polski poprawić swoją grę?
Czy spostrzeżenia Gardiniego pomogą reprezentantom Polski poprawić swoją grę?

Sporym problemem Polaków jest brak stabilizacji. Po gorszym okresie gry przychodzi lepszy, a potem znów coś się psuje. - Mamy trochę czasu, żeby popracować i poprawić się przed wyjazdem do Francji, więc na pewno odpowiednio ten okres wykorzystamy. Jestem pewien, że poprawa będzie wyraźna, zwłaszcza jeśli chodzi o system gry. Na chwilę obecną wygląda to tak, że wszystko funkcjonuje dobrze przez około pół meczu, a w pozostałym czasie przegrywamy zdecydowanie zbyt wiele piłek - wyjaśnia rodak i asystent Anastasiego.

Sztab szkoleniowy reprezentacji Polski nie załamuje jednak rąk. Widać, że forma zawodników idzie w górę i już niedzielny mecz przeciwko Brazylii mógł dać powody do zadowolenia. - Największym pozytywem jest fakt, że zaczynamy walczyć. Przegrywamy dwa sety na własne życzenie, ale potem jesteśmy w stanie wrócić do gry. Pięć partii z Brazylią to niezły wyczyn. Szkoda, że tie-breaka zaczęliśmy od kilku niewymuszonych błędów - ocenia były znakomity środkowy.

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Co jeszcze mogło mieć wpływ na minimalną porażkę z Canarinhos w łódzkiej Atlas Arenie? - Brazylijczycy w decydującej odsłonie zagrali lepiej zagrywką. Zaczęli nią mieszać. Poza tym byli w stanie wrzucić wyższy bieg, a nasz zespół na tym etapie nie miał jeszcze takiej możliwości. W kolejnych spotkaniach powinno to już jednak wyglądać zupełnie inaczej - zapewnia trzykrotny mistrz świata i członek Siatkarskiej Galerii Sław.

Źródło artykułu: