Pewna wygrana gospodyń, Aluprof blisko półfinału - relacja ze spotkania BKS Aluprof Bielsko-Biała - Budowlani Łódź

BKS Aluprof w drugim spotkaniu ćwierćfinałowym nie miał większych problemów z pokonaniem Budowlanych Łódź i prowadzi już 2:0 w rywalizacji o półfinał.

Drugie spotkanie ćwierćfinałowe w Bielsku-Białej z większym spokojem rozpoczęły miejscowe, które prowadziły kolejno 4:1, 8:4 dzięki dobremu przyjęciu i dobrej grze na siatce. Gra jednak wyrównała się, a łodzianki doprowadziły do wyrównania po 10. Ładnymi atakami popisywała się zwłaszcza Paola Andrea Ampudia, która zmieniła w wyjściowym zestawieniu Aleksandrę Kruk.

Gdy prowadzenie znalazło się po stronie Budowlanych (11:12), w Aluprofie sygnał do przyspieszenia gry dała Ewelina Sieczka - MVP piątkowego spotkania - świetnym atakiem po skosie. BKS Aluprof znów prowadził kilkoma punktami (19:15). Łodzianki jeszcze raz poderwały się do stanu 21:19, ale później uważna i szybka gra gospodyń dała im zwycięstwo. Partię zakończyła w swoim stylu uderzeniem po prostej ze zmianą kierunku lotu piłki Sieczka.

Zupełnie inaczej wyglądał początek drugiej odsłony. Gdy na zagrywce pojawiła się rozgrywająca Budowlanych Channon Thompson łodzianki zdobywały seryjnie punkty. Bielskie siatkarki miały problemy z przyjęciem kombinacyjnej zagrywki Amerykanki. Bielszczanki szybko jednak pozbierały się i dzięki lepszej zagrywce objęły prowadzenie na pierwszej przerwie technicznej. Budowlane zaczęły pudłować, psuć zagrywkę, co przekładało się na kolejne punkty dla BKS-u. Chwalona wcześniej Ampudia w tym fragmencie kompletnie sobie nie radziła. Gospodynie prowadziły już 17:9 i były bliskie wygrania kolejnego seta. Trener Wiesław Popik mógł wprowadzić po raz pierwszy rezerwowe zawodniczki. Przewaga gospodyń była bardzo wysoka i Aluprof pewnie wygrał drugą odsłonę.

Budowlane nie miały nic do stracenia i również odważnie rozpoczęły trzeciego seta. Walka toczyła się punkt za punkt (9:8). Podobnie jak w drugiej partii tuż przed drugą przerwą techniczną BKS wypracował sobie kilkupunktową, bezpieczną przewagę. Atakiem popisała się m.in. rozgrywająca Aluprofu Joanna Wołosz (15:10). W tym momencie jednak w szeregi gospodyń wkradła się nerwowość i łodzianki odrobiły straty do jednego punktu (16:15). Wkrótce był już remis po 18 i zdenerwowany trener Popik poprosił zawodniczki do siebie. Po powrocie na boisko gra gospodyń falowała, a liczne błędy spowodowały, że łodzianki wyszły na prowadzenie 23:22. Mimo problemów niesione dopingiem bielszczanki jeszcze raz poderwały się do lepszej gry i po zagraniu Sieczki zwyciężyły w trzecim secie.

BKS Aluprof Bielsko-Biała - Budowlani Łódź 3:0 (25:19, 25:16, 25:23)

BKS Aluprof: Wołosz, Horka, Pelc, Bergrova, Cella, Sieczka, Sawicka (libero) oraz Czypiruk-Solarewicz, Szymańska.

Budowlani: Thompson, Pycia, Golec, Piątek, Ampudia, Ściurka, Durajczyk (libero) oraz Wójcik, Kruk.

Sędziowie: Maciej Kolendowski (I), Tomasz Flis (II)

MVP: Elisa Cella

Widzów: 700

Stan rywalizacji: 2:0 dla Aluprofu (do trzech zwycięstw)

Komentarze (1)
avatar
Wally
16.03.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
brawo BKS! Czwórka pewna