- Nie będziemy zmieniali hali na mecz finałowy Pucharu Konfederacji z Fenerbahce Stambuł. Zostajemy w naszym obiekcie i nawet nie braliśmy pod uwagę innej możliwości. Po pierwsze, czemu mamy pozbawiać się atutu własnej hali w rywalizacji z bardzo silnym rywalem? Po drugie, nie byłoby w porządku, gdybyśmy wystawili do wiatru naszych wiernych kibiców, którzy są z nami na dobre i złe - powiedział w rozmowie z Przeglądem Sportowym, po zakończeniu rywalizacji półfinałowej z Omiczką Omsk Bogdan Serwiński. Szkoleniowiec Banku BPS Muszynianki Fakro Muszyna tym samym rozwiał wątpliwości dotyczące miejsca rozegrania najważniejszego w historii klubu starcia. Konfrontacja z Fenerbahce Stambuł zdecyduje bowiem o tym, który z klubów w do swojej gabloty będzie mógł wstawić Puchar CEV.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!
Żółte Anioły, jak mówi się o ekipie ze Stambułu, są zdecydowanym faworytem dwumeczu. Podopieczne José Roberto Guimarãesa w dotychczasowych meczach pokonały m.in. Tauron MKS Dąbrowa Górnicza i słynną Urałoczkę Jekaterynburg. Rosyjski zespół w rywalizacji półfinałowej był krok od awansu, jednak nie zdołał przechylić na swoja stronę szali zwycięstwa i po zwycięskim rewanżu zakończonym wynikiem 3:0 w złotym secie przegrał 11:15. Kibiców z Muszyny awans ekipy znad Bosforu mógł ucieszyć, bowiem w swoich szeregach Fenerbahce posiada m.in. takie gwiazdy jak Paula Pequeno, Yeong-Koung Kim, Lindsey Berg, Berenika Okuniewska, Eda Erdem czy Mari Steinbrecher. Brazylijka przed kilkoma tygodniami doznała jednak kontuzji i do końca sezonu czeka ją odpoczynek od siatkówki. To spora strata dla zespołu ze stolicy Turcji, jednak w drużynie wielkich nazwisk nie brakuje, dlatego Ze Roberto z pewnością nie będzie miał problemu z załataniem luki po swojej atakującej.
Klasę najbliższego rywala doceniają siatkarki wicemistrza Polski. Anna Werblińska podkreśla jednak, że choć w ekipie Fenerbahce roi się od gwiazd, to Mineralne nie zamierzają składać broni. - Jesteśmy w finale Pucharu CEV i jest to historyczne wydarzenie dla klubu i dla nas. W finale z Fenerbahce powalczymy i łatwo skóry nie sprzedamy. Będzie to na pewno bardzo ciężki przeciwnik dla nas, aczkolwiek z każdym da się wygrać - mówi przyjmująca w ekipie Bogdana Serwińskiego dodając, że kluczem do zwycięstwa może być powstrzymanie koreańskiej skrzydłowej. - Kim Yeon-Koung jest tam pierwszoplanową postacią, która zdobywa dużo punktów i gra skutecznie. Będziemy chciały ją wyeliminować. Fenerbahce jednak to taki zespół, w którym grają światowej klasy zawodniczki i generalnie wszystkie będą tam groźne - przyznaje reprezentantka Polski w rozmowie z serwisem mksmuszynianka.com.
Opinie swojej podopiecznej potwierdza szkoleniowiec Muszynianki dodając, że szacunek do rywala nie umniejsza apetytu jego zespołu na końcowy sukces. - Na pewno w drużynie ze Stambułu występują zawodniczki o bardziej medialnych nazwiskach niż w przypadku mojej ekipy. Jednak i my mamy argumenty, aby podjąć z nimi walkę. Podchodzimy z wielką pokorą do Fenerbahce, ale my też chcemy zdobyć ten puchar - zapowiada Serwiński.
Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna - Fenerbahce Stambuł 27 lutego 2013, godz. 18:00 => Relacja na żywo