Bartman bohaterem? "To nieistotne"

Po dwóch meczach 1. rundy play off PlusLigi Resovia prowadzi ze Skrą już 2:0. Bohaterem drugiego meczu był [tag=82]Zbigniew Bartman[/tag], chociaż on sam tak nie uważa.

Resovia w tie-braeku przegrywała już 2:5. Wtedy siatkarz pojawił się na parkiecie i skończył dziewięć ataków. - To nieistotne - przekonuje w rozmowie z Przeglądem Sportowym.

- Najważniejsze, że udało nam się podnieść z desek, bo przegrywaliśmy już 2:6. Trudno odrodzić się w tie-breaku w takiej sytuacji. Cieszę się, że udało mi się wprowadzić do naszego zespołu trochę pozytywnej energii i wiary w sukces. To sprawiło, że wróciliśmy do gry - wyjaśnił Bartman.

Źródło: Przegląd Sportowy

Komentarze (7)
avatar
rzeszowiak
20.02.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
do pasażer: Ale wyjdą nie tylko jemu lecz całej drużynie. 
avatar
stary kibic
19.02.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Zibi nierozgrzany?! On każdy moment jak tylko mógł biegał i rozciągał się intensywnie przed Anastasim, nawet w innym tempie niż reszta chłopaków z kwadratu :) widziałem to dokładnie z bliska i Czytaj całość
avatar
Pasażer
19.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Naprawdę lubię gościa. Dobrze jednak by było jakby mecze z Delectą mu nie wyszły ;) 
avatar
rzeszowiak
19.02.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Trzeba przyznać że Barti spisał się bardzo dobrze ,wejśc z ławki rezerwowych nierozgrzany i tak się zaprezentować to wielkie brawa ale na statuetkę MVP sorka to nie zasłużył. 
avatar
Sotar
19.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dla mnie bohaterem tego meczu był Alek... przypominał tego Alka z 2009 roku :) 
Zgłoś nielegalne treści