Kluczem do sukcesu bydgoskiego zespołu jest ustabilizowana kadra, która nie zmienia się od dwóch lat. Dodatkowo w tym roku Delekta po raz pierwszy w historii występuje w rozgrywkach europejskich pucharów. Co prawda nie udało się przejść Halkbanku Ankara, ale mimo to nasz zespół czeka dalsza gra w mniej prestiżowym pucharze Challenge. Tutaj rywalem będzie któryś z zespołów z południa naszego kontynentu.
Zwieńczeniem dobrego początku sezonu jest też niespodziewane zwycięstwo nad mistrzem Polski - Asseco Resovią Rzeszów. - W końcu po siedmiu latach gry w PlusLidze udało nam się we własnej hali pokonać taki zespół - cieszy się utalentowany Dawid Konarski. - Trener nam nie udzielał żadnych konkretnych wskazówek. Mamy po prostu grać swoją siatkówkę.
Już w najbliższym tygodniu bydgoszczan czeka trudna wyprawa do Bełchatowa. Mimo kryzysu ekipa Skry to wciąż bardzo mocny zespół i niewygodny rywal dla wicelidera tabeli. - Teraz w zasadzie każdy pojedynek jest bardzo ważny. Ścisk w górze tabeli jest naprawdę straszny. W tej chwili musimy przede wszystkim utrzymywać kontakt z czołówką tabeli. Dlatego sukces nad Asseco Resovią Rzeszów to dobry prognostyk przed wyjazdem do Bełchatowa - dodał Konarski.
Mimo to bydgoski klub ma swoje problemy. Budżet jest o milion złotych mniejszy niż rok temu, dlatego trener Piotr Makowski tak zachęcał poszczególnych reklamodawców po triumfie nad Asseco. - Takie zwycięstwa rodzą dobrą atmosferę wokół klubu i wśród samych kibiców. Dlatego jak najbardziej zachęcamy wszystkich chętnych do wsparcia naszego zespołu - podkreślił Makowski.