Powtórzyć wynik sprzed roku - zapowiedź meczu Atom Trefl Sopot - VK Agel Prostejov

W drugiej kolejce Ligi Mistrzyń Atom Trefl zmierzy się z teoretycznie najsłabszą drużyną grupy B, ekipą z Prostejova. Sopocianki chcą powtórzyć wynik sprzed roku, kiedy to gładko pokonały rywalki 3:0.

Mistrzynie Polski przystępują do rywalizacji w drugiej kolejce Ligi Mistrzyń w lepszych nastrojach, niż miało to miejsce przed inauguracyjnym meczem z Asystelem Carnaghi. Tym razem Atom pokazał się z dobrej strony w spotkaniu ligowym, poprzedzającym kolejną potyczkę w europejskich pucharach. Podopieczne Jerzego Matlaka pokonały bowiem w minioną sobotę BKS Bielsko-Biała 3:1 i przerwały serię trzech porażek z rzędu. - Jesteśmy ogromnie szczęśliwe, że udało nam się wygrać, w końcu ostatnio nie szczęściło nam się za bardzo. Jest to wygrana niezwykle cenna, tym bardziej, że odniesiona z tak dobrym zespołem - mówiła po spotkaniu z BKS-em kapitan Atomu, Izabela Bełcik.

Wszyscy członkowie nadmorskiego klubu mają nadzieję, iż Trefl słaby okres ma już za sobą i drużyna zacznie w końcu grać na miarę oczekiwań, także tych związanych z Ligą Mistrzyń. - Ciężko nam ruszyć z miejsca, ale może będzie to wyglądało coraz lepiej - stwierdził trener Matlak. Okazją do udowodnienia zwyżkującej formy będzie mecz przeciwko zespołowi z Prostejova. Czeska ekipa jest już w Trójmieście całkiem nieźle znana, gdyż w zeszłym sezonie także mierzyła się w jednej grupie z Atomem. Wówczas dwukrotnie lepsza okazała się polska drużyna, która zarówno w domu, jak i na wyjeździe, tryumfowała bez straty seta.

Mimo to nie należy się zbyt mocno następującym faktem kierować, gdyż w porównaniu z ubiegłym sezonem, oba kluby przeszły spore zmiany i w ich składach na palcach jednej ręki można policzyć zawodniczki, które pamiętają zeszłoroczne zmagania. Po ostatnim meczu Czeszek ciężko jednak stwierdzić, by były one lepszym zespołem niż kilkanaście miesięcy temu. W pierwszej kolejce Ligi Mistrzyń 2012/2013 przegrały bowiem gładko z Rabitą Baku 0:3.

Podopieczne Miroslava Cady z pewnością nie przyjeżdżają do Trójmiasta, by położyć się przed Atomem, lecz by powalczyć o jak najkorzystniejszy rezultat. Rola sopocianek w tym, by zagrać dobry mecz i uniemożliwić rywalkom zdobycie choćby punktu. Aby zrealizować swój cel, w kostium "Atomówek" będzie musiało przebrać się kilka zawodniczek Trefla, a nie tylko Rachel Rourke. Przydałoby się, by Australijka znalazła w koleżankach nieco większe wsparcie. - No cóż, Rachel zagrała z BKS-em sama. Jej forma bardzo cieszy, ale jak tak dalej pójdzie, to daleko w ten sposób nie zajdziemy - przyznał szkoleniowiec mistrzyń Polski. Jeśli jednak jego zawodniczkom uda się we wtorkowy wieczór stworzyć większy niż do tej pory kolektyw, to po meczu Atom będzie się najprawdopodobniej cieszył z pierwszych punktów w tegorocznej Lidze Mistrzyń.

Atom Trefl Sopot - VK Agel Prostejov / wtorek 30.10.2012 godz. 18:00

Źródło artykułu: