W ostatnich dwóch tygodniach Dawid Konarski miał okazję po raz pierwszy w karierze uczestniczyć w treningach prowadzonych przez Andreę Anastasiego. - Praca z tak wspaniałym szkoleniowcem ma wielką wartość. Zajęcia były do tej pory bardzo intensywne, ale nawet gdyby trwały po cztery godziny, to i tak przychodziłbym na nie z radością. Chciałbym zostać w kadrze i grać z chłopakami jak najdłużej - powiedział.
Po raz pierwszy w oficjalnym meczu seniorskiej reprezentacji Polski niespełna 23-letni atakujący wystąpił w piątek w towarzyskim spotkaniu z Australią, które biało-czerwoni wygrali 3:0. - Bez wątpienia serce biło mi mocniej podczas tego meczu. Można powiedzieć, że pierwsze koty za płoty i teraz będzie już spokojniej i lepiej. Zdobyłem ostatni punkt i wygraliśmy, więc lepszego debiutu nie można sobie wymarzyć - ocenił.
Zawodnik Delecty Bydgoszcz jest jedynym debiutantem w gronie czternastu siatkarzy, którzy w poniedziałek wylatują na pierwszy turniej tegorocznej Ligi Światowej w Toronto. - W piątek w składzie nie było Kuby Jarosza, który dostał wolne ze względu na ślub. Nie wiadomo, czy teraz po jego powrocie też będę dostawał szansę, ale cieszę się z rozegrania seta w meczu z Australijczykami - zaznaczył.
Rywalizację w Kanadzie Polacy rozpoczną od meczu z utytułowanymi Brazylijczykami. - To mocny przeciwnik, ale wiemy już, że potrafimy wygrywać z najlepszymi i jedziemy do Toronto, aby wygrać wszystkie trzy mecze. Naszym celem w fazie grupowej jest zapewnienie sobie występy w finałowym turnieju w Bułgarii - dodał Konarski.
Siatkarz bydgoskiej Delecty, podobnie jak trener oraz pozostali zawodnicy kadry, podkreślił, że Liga Światowa nie będzie traktowana ulgowo ze względu na igrzyska w Londynie. - Wiadomo, że imprezą docelową w tym sezonie są igrzyska, ale nie oznacza to, że odpuścimy Ligę Światową. Koncentrujemy się obecnie na najbliższym celu i każdy z nas da z siebie wszystko, aby osiągnąć w tej rywalizacji jak najlepszy wynik - zakończył.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)