Politechnika w cieniu Delecty - relacja z meczu Delecta Bydgoszcz - AZS Politechnika Warszawska

Po zwycięstwie w stolicy bez straty seta, Delecta również u siebie powtórzyła taki sam wynik. Bydgoszczanie w rywalizacji do dwóch zwycięstw o miejsca 5-8 pewnie pokonali stołeczną Politechnikę. Tym samym dla warszawskiej ekipy mecz w Łuczniczce okazał się ostatnim w tym sezonie. Delecta natomiast zagra o europejskie puchary ze zwycięzcą pary Tytan - Fart.

Spotkanie lepiej rozpoczęło się dla przyjezdnych. Do remisu doprowadził Dawid Konarski (3:3). Za sprawą trudnych zagrywek Andrzeja Wrony Delecta wyszła na prowadzenie. Gra obu zespołów z początku wyglądała na szarpaną. Dwa punktowe bloki dały gospodarzom przewagę dwóch oczek. Dobrze po stronie gości radził sobie Grzegorz Szymański. Problemy w przyjęciu siatkarzy Radosława Panasa nie działały korzystnie na grę Inżynierów. Większość ataków bydgoszczan wpadało w boisko przeciwników. Zagrywka była atutem podopiecznych Piotra Makowskiego, dodatkowo warszawska drużyna nie potrafiła przebić się przez blok rywali. Skuteczny na skrzydle był Antti Siltala. Ostatni punkt w premierowej odsłonie zapewnił Delekcie atakiem po skosie, bydgoski atakujący.

Inżynierowie po raz kolejny lepiej rozpoczęli drugą odsłonę. Blok na francuskim
przyjmującym zwiększył przewagę warszawskiej drużyny. Po stronie Delecty punkty
zdobywał Konarski. Bydgoskiemu środkowemu udało się doprowadzić do remisu
(9:9). Wojciech Żaliński zaatakował w aut i po raz pierwszy w tym secie na
prowadzenie wyszła ekipa Piotra Makowskiego. Gra na tym etapie była wyrównana.
W AZS-ie skuteczny był Szymański. Na drugą przerwę techniczną bydgoszczanie
schodzili po zdobytym punkcie przez Stephana Antigę (16:14). Po czasie Akademicy zremisowali. Kolejną przewagę zapewnił Delekcie atak ze środka Wojciecha Jurkiewicza (21:19). Dobrze działały wszystkie strefy na bydgoskim boisku. Set zakończył się punktową zagrywką Antigi. 

Od błędu ze strony gości zaczęła się trzecia partia. Po skutecznym bloku Delecta prowadziła 3:0. Dobrą passę przeciwników przerwał Żaliński. Blok Wrony podwyższył prowadzenie gospodarzy (5:1). Po chwili jednak na tablicy wyników był remis spowodowany błędami ze strony Delecty. Dobrze radził sobie środek Politechniki. Gra toczyła się punkt za punkt. Błąd podwójnego odbicia w bydgoskim zespole dał dwa oczka przewagi inżynierom. Za chwilę zatrzymany został Konarski (9:12). Politechnika krótko cieszyła się z prowadzenia, gospodarze błyskawiczne zniwelowali straty (12:12) i jak się później okazało już do końca go nie oddali. Na drugą przerwę techniczną sprowadził swoich kolegów kapitan, zaskakując przeciwników asem serwisowym. Sprytną kiwką popisał się francuski przyjmujący. Końcówka zdecydowanie należała do Delecty, której już wszystkie akcje wychodziły. Piłkę meczową zapewnił gospodarzom Siltala. Siatkarze z grodu nad Brdą wykorzystali trzeciego meczbola a pomógł im w tym Janusz Gałązka, zagrywając w aut. Tym samym Politechnika zakończyła tegoroczny sezon, a bydgoszczanie będą walczyć o europejskie puchary ze zwycięzcą pary Fart Kielce - Tytan AZS Częstochowa.

Delecta Bydgoszcz - AZS Politechnika Warszawska 3:0 (25:17, 25:22, 25:18)

Delecta: Antiga, Masny, Jurkiewicz, Wrona, Siltala, Konarski, Dębiec (libero)
oraz Gradowski, Lipiński

AZS Politechnika: Wierzbowski, Żaliński, Nowak, Szymański, Kreek, Steuerwald,
Olenderek (libero) oraz Zajder, Krzywiecki, Mikołajczak, Gałązka, Gorzkiewicz

MVP: Stephane Antiga

Stan rywalizacji do dwóch zwycięstw: 2:0 dla Delecty

Komentarze (0)