Wojna nerwów - relacja z meczu Bank BPS Muszyna - BKS Aluprof Bielsko-Biała

Rywalizację w tej parze udanie rozpoczęły muszynianki, które triumfowały po nerwowym i dramatycznym pojedynku. Jednak bielszczanki do końca walczyły o wygraną, wystarczy wspomnieć, że w czwartej partii triumfowały do 27, ale w tie-breaku zabrakło im trochę szczęścia.

Początek premierowej odsłony był zacięty, a w zagraniach obu drużyn było widać zaangażowanie w walkę o każdą piłkę. Jednak po pierwszej przerwie technicznej bielszczanki wypracowały sobie czteropunktową przewagę, a po asie serwisowym Karoliny Ciaszkiewicz było już 11:16. Muszynianki znalazły się więc w trudnej sytuacji, a ich postawa nie pomagała w niwelowaniu strat. Znów kluczowa okazała się przerwa techniczna, po której główną rolę odegrał atak gospodyń, które zniwelowały straty do trzech "oczek", jednocześnie potwierdzając, że szalę zwycięstwa mogą jeszcze przechylić na swoją stronę. Muszynianki zaliczyły punktową serię i z wyniku 18:22 wyszły na prowadzenie 23:22. Bezradność bielszczanek trwała do końca seta, który zakończył się blokiem na Joannie Frąckowiak.

Dobry finisz w pierwszym secie wpłynął na początek kolejnego, w którym inicjatywa punktowa należała do Banku BPS. Blok na Debby Stam-Pilon doprowadził do remisu, ale zmobilizował gospodynie do jeszcze lepszej gry. Efektem była szybko zbudowana przewaga (17:11). Bielszczanki próbowały dogonić rywalki mądrze rozgrywając akcje, Koleta Łyszkiewicz zdobyła nawet asa serwisowego, ale na nic zdały się starania. Gospodynie wygrały tego seta do 17.

Będąc pod ścianą trener BKS-u do gry w wyjściowym składzie delegował Klaudię Kaczorowską w miejsce Ciaszkiewicz. Bielszczanki od początku miały inicjatywę punktową, ale dobre zagrania Stam wyprowadziły jej zespół na prowadzenie (12:9). Obie drużyny walczyły o każdą piłkę, co tworzyło dobre widowisko siatkarskie. Przez większość czasu wynik oscylował w okolicach remisu, ale po ataku Rachel Rourke Mariusz Wiktorowicz zdecydował się wziąć czas, gdyż set wymykał się jego drużynie spod kontroli (17:14). Przerwa zadziałała jak najlepsze lekarstwo - już po chwili na tablicy wyników widniał remis i to Bogdan Serwiński wziął czas. Jednak złe zagrania jego podopiecznych, które zbyt często posyłały piłkę w aut dały wygraną BKS-owi.

W wyjściowym składzie w czwartym secie Annę Werblińską zastąpiła Kinga Kasprzak, a trener Wiktorowicz powrócił do podstawowego ustawienia. Lepiej czwartą odsłonę rozpoczęły muszynianki, które prowadziły nawet czterema punktami, ale mobilizacja pozwoliła bielszczankom szybko doprowadzić do remisu, a co więcej - wyjść na prowadzenie. Krytycznym momentem dla gospodyń była punktowa seria rywalek - z 10:7 zrobiło się 10:13. Nie wpłynęło to na nie źle, gdyż nadal walczyły i doprowadziły do remisu. Jednak pokonały je własne błędy i bloki BKS-u. W najważniejszej fazie seta, czyli po 20 punkcie zerwały się jeszcze do walki i wróciły do gry o wygraną, po ataku Werblińskiej prowadziły bowiem 23:21 i wydawało się, że już za moment zakończą mecz. Jednak końcówka należała do BKS-u, który zwyciężył wojnę nerwów.

W tie-breaku pewnym było tylko to, że będzie to ostatni set tej konfrontacji. Od początku obie drużyny wkładały w każdą akcję bardzo dużo siły, a wynik oscylował w okolicach remisu. Aby nie doprowadzić do nerwowej końcówki na przewagi, muszynianki zmobilizowały się i z małą pomocą rywalek odskoczyły na dwa punkty (11:9). Był to najważniejszy moment partii, gdyż gospodynie nie pozwoliły bielszczankom zniwelować strat i zwyciężyły właśnie o te dwa "oczka".

Bank BPS Muszyna - BKS Aluprof Bielsko-Biała 3:2 (25:23, 25:17, 23:25, 27:29, 15:13)

Bank BPS: Milena Radecka, Rachel Rourke, Caroline Wensink, Agnieszka Bednarek-Kasza, Anna Werblińska, Debby Stam-Pilon, Mariola Zenik (libero) oraz Agnieszka Rabka, Joanna Kaczor, Kinga Kasprzak, Katarzyna Gajgał, Vesna Djurisić.

BKS: Joanna Wołosz, Joanna Frąckowiak, Gabriela Wojtowicz, Sylwia Pelc, Karolina Ciaszkiewicz, Liesbet Vindevoghel, Tamari Miyashiro (libero) oraz Klaudia Kaczorowska, Natalia Bamber-Laskowska, Magdalena Banecka, Cassidy Lichtman, Koleta Łyszkiewicz.

MVP: Agnieszka Rabka (Bank BPS)

Sędziowali: Paweł Ignatowicz (pierwszy) oraz Waldemar Kobienia (drugi)

Stan rywalizacji: 1:0 dla Banku BPS

Kolejne spotkanie zostanie rozegrane w poniedziałek 27 lutego.

Źródło artykułu: